Katastrofa wojskowego samolotu w Rosji. Siedem osób na pokładzie
W regionie iwanowskim, położonym na północny wschód od stolicy Rosji, doszło do katastrofy wojskowego samolotu transportowego An-22. Na pokładzie maszyny znajdowało się siedem osób - potwierdziło rosyjskie ministerstwo obrony, a o wypadku poinformowały media państwowe.
Najważniejsze informacje
- Rosyjski An-22 spadł w obwodzie iwanowskim podczas lotu próbnego po naprawie.
- Lokalnie wskazuje się na okolice zbiornika Uwodskoje; na wodzie unosiły się fragmenty maszyny.
- Według nieoficjalnych doniesień „Izwiestii” cała załoga zginęła.
Pierwsze doniesienia o katastrofie podała telewizja państwowa Rossija w programie Wiesti. Potwierdzenie nadeszło z rosyjskiego ministerstwa obrony, co przytoczyła Polska Agencja Prasowa.
Według Rosjan do wypadku doszło na niezamieszkanym obszarze, podczas rutynowego lotu po zakończonej naprawie samolotu.
Lokalne media opisały, że maszyna runęła w pobliżu zbiornika Uwodskoje, na północny wschód od Moskwy. Samolot spadł ok. 150 m od brzegu, a akwen ma w tym miejscu ok. pięć metrów głębokości. Na powierzchni wody miały unosić się elementy rozbitego samolotu.
Mocny głos Polski w PE. "Gracie w orkiestrze Putina"
Resort obrony przekazał lakoniczny komunikat o działaniach służb. "Na miejsce katastrofy wysłano ekipę poszukiwawczo-ratowniczą, aby ustalić los załogi" -poinformowało ministerstwo w komunikacie.
Według wstępnych, nieoficjalnych informacji portalu "Izwiestii" siedmioosobowa załoga nie przeżyła.
Co wiemy o samolocie An-22?
An-22 to ciężki, turbośmigłowy samolot transportowy, uznawany za pierwszy na świecie szerokokadłubowy. Powstał z myślą o przerzucie ponadgabarytowego sprzętu i personelu na duże odległości. Maszyna może zabrać do 290 osób. Model zaprojektowano w latach sześćdziesiątych XX wieku, a produkcja trwała w latach 1966–1976.
W sumie powstało 69 egzemplarzy, z których do dziś, jak podaje PAP, przetrwało zaledwie kilka. Wypadek miał miejsce podczas lotu próbnego po naprawie, co odnotował w swoim komunikacie rosyjski resort obrony.
Na miejscu pracują służby poszukiwawczo-ratownicze wysłane przez wojsko. Ich zadaniem jest zabezpieczenie terenu i wstępne ustalenia dotyczące przebiegu zdarzenia. Rosyjskie ministerstwo obrony nie podało dotąd przyczyn katastrofy ani szczegółów dotyczących ładunku.