Kilkanaście worków big bag. "Odzież pochodzi z tzw. obrotu second hand"
Na terenie Nadleśnictwa Płytnica nieznani sprawcy wywieźli do lasu ogromną ilość używanej odzieży zapakowanej w workach typu big bag. Leśnicy informują, że odzież pochodzi z tzw. obrotu second hand. - Jesteśmy w trakcie ustaleń, czekam na materiał z monitoringu z sąsiedniej wsi - mówi nam Wojciech Ostapowicz, komendant posterunku straży leśnej.
Polskie lasy toną w śmieciach. Tylko w 2023 roku Lasy Państwowe zebrały i wywiozły z polskich lasów 80,6 tysiąca metrów sześciennych śmieci, za co zapłaciły 32,5 mln złotych.
Tym razem ktoś pozbył się kilkunastu ogromnych worków z ubraniami w lesie między miejscowościami Czechyń i Wiesiółka w województwie zachodniopomorskim.
"Na terenie Nadleśnictwa Płytnica nieznani sprawcy wywieźli do lasu dużą ilość używanej odzieży zapakowanej w workach typu big bag. Odzież pochodzi z tak zwanego obrotu second hand, najprawdopodobniej pozbył się jej jakiś sklep handlujący takim towarem. Śmieci wywieziono do lasu między miejscowościami Czechyń i Wiesiółka, pojazdem typu bus" - informują pracownicy Nadleśnictwa.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Niezwykłe drzewa na szczycie Bieszczad. Nagranie z Nadleśnictwa Baligród
- Jesteśmy w trakcie ustaleń, czekam właśnie na materiał z monitoringu z sąsiedniej wsi. Na ten moment ciężko wywnioskować skąd dokładnie pochodzą śmieci. W workach był jedynie bilet parkingowy z miejscowości Wałcz, ze styczna tego roku, ale nie ma na tej ulicy monitoringu. Płatność też była gotówką, bo gdyby jeszcze zapłacono kartą, to może by nam się udało przez prokuraturę wystąpić do banku o ustalenie właściciela karty - mówi nam Wojciech Ostapowicz, komendant straży leśnej przy Nadleśnictwie Płytnica.
Czytaj także: Już tylko 25 proc. zniżki. Sieć informuje o zmianach
- Jutro, 28 marca uprzątniemy ten teren, zaplanowaliśmy transport. Jeśli sprawca się znajdzie to obciążymy go kosztami - dodaje Wojciech Ostapowicz
Szukamy ewentualnych świadków, może ktoś rozpozna charakterystyczne elementy i na tej podstawie uda się ustalić sprawców - proszą o pomoc pracownicy Nadleśnictwa.