Kim Dzong Un buduje muzeum. Nagle wspomniał o przyjaźni z Rosją
Kim Dzong Un rozpoczął budowę muzeum upamiętniającego północnokoreańskich uczestników walk w Ukrainie. Przywódca spotkał się z weteranami, którzy wrócili z frontu. Podczas uroczystości wspomniał tez o przyjaźni z Rosją.
Kim Dzong Un zainaugurował budowę nowego muzeum, które ma upamiętniać północnokoreańskich uczestników wojny w Ukrainie. Oficjalne rozpoczęcie prac miało miejsce 23 października - potwierdza koreańska agencja informacyjna KCNA.
Ceremonia otwarcia odbyła się z udziałem Kima, wysokich rangą urzędników państwowych oraz przedstawicieli rosyjskiego ambasadora w Korei Północnej. Podczas wydarzenia lider Korei Północnej spotkał się również z weteranami, którzy właśnie zakończyli leczenie ran odniesionych na froncie.
Nietypowa atrakcja w Gdańsku. "Warto mieć oczy szeroko otwarte"
W swoim przemówieniu Kim Dzong Un podkreślił znaczenie współpracy z Rosją, zaznaczając, że siły północnokoreańskie wspólnie z rosyjskimi żołnierzami walczyły w rejonie obwodu kurskiego.
Według Kima, ich działania miały na celu przeciwstawienie się "neonazistom”, a także zasiały strach w obozie zwolenników starego porządku świata". - Pjongjang zawsze będzie z Moskwą. Nasza przyjaźń i jedność będą wieczne - mówił Kim cytowany przez KCNA.
Pod koniec marca wywiad Korei Południowej informował, że ponad 4 tys. żołnierzy z Korei Północnej walczących po stronie Rosji w konflikcie z Ukrainą zginęło lub zostało rannych. Wiadomo, że Kim Dzong Un wysłał ok. 15 tys. żołnierzy.
Jak informuje szef Głównego Zarządu Wywiadu Ukraińskiego, Kyryło Budanow, Korea Północna odgrywa istotną rolę w konflikcie, dostarczając aż 42 proc. zaopatrzenia potrzebnego Rosji. Północnokoreańskie dostawy obejmują od 35 do 50 proc. pocisków artyleryjskich kalibru 122 i 152 mm. Miesięcznie są to setki tysięcy sztuk. Oprócz tego, Pjongjang dostarcza Rosji także systemy artyleryjskie oraz pociski balistyczne.