Kobieta z Pomorza w szoku. To był jej pierwszy skok ze spadochronem
Kobieta, która po raz pierwszy skakała ze spadochronem, wylądowała na dachu budynku w Pruszczu Gdańskim. Na szczęście nie została poważnie poszkodowana — była trochę poobijana i w szoku. Po badaniach w szpitalu wróciła już do domu.
Do zdarzenia doszło w piątek w Pruszczu Gdańskim (woj. pomorskie). Około godz. 14 Komenda Powiatowa PSP otrzymała zgłoszenie, że przy ulicy Radosnej na dachu domu wolnostojącego wylądował spadochroniarz. Na miejsce wyruszyły zastępy straży pożarnej z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 6.
Kobieta wylądowała na dachu budynku
Przy ulicy Radosnej pojawiła się również policja i karetka pogotowia ratunkowego. Okazało się, że kobieta skakała ze spadochronem i niefortunnie wylądowała na dachu. Strażacy pomogli kobiecie zejść za pomocą podnośnika hydraulicznego i udzielili pierwszej pomocy.
Na szczęście kobiecie nie stało się nic poważnego. "Zabrano ją do szpitala, była trochę poobijana i w szoku, ale po badaniu prawdopodobnie wróciła do domu" – relacjonował w TVN24 młodszy aspirant Marcin Tabiś z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Pruszczu Gdańskim.
Czytaj także: Upadek z 9 piętra. Mężczyzna wstał o własnych siłach
Pierwszy skok
Na miejscu byli także instruktorzy spadochroniarstwa, którzy przekazali służbom, że to był pierwszy skok kobiety ze spadochronem i po prostu zabrakło jej doświadczenia.