Kolejna tragedia na pięknej wyspie. W tym samym hotelu

W nocy z niedzieli na poniedziałek doszło do tragicznego wypadku w popularnym hotelu Ibiza Rocks . 19-letni Brytyjczyk zginął na miejscu po upadku z trzeciego piętra. Na miejsce przybyły dwie karetki, jednak ratownicy nie mogli już nic zrobić.

Policja prowadzi dochodzenie w sprawie okoliczności śmierci młodego turysty. Rzecznik Gwardii Cywilnej potwierdził, że alarm podniesiono około godziny 00:40.

Nasze służby przybyły na miejsce, ale mężczyzna już nie żył -poinformował rzecznik, cytowany przez brytyjski "Daily Record".

Wstępne ustalenia wskazują na możliwość nieszczęśliwego wypadku, jednak policja planuje przesłuchania świadków oraz analizę nagrań z kamer.

To nie pierwszy taki przypadek w hotelu Ibiza Rocks. Dwa tygodnie wcześniej, 7 lipca, zginął tam 26-letni Szkot, Evan Thomson, który świętował swoje urodziny z przyjaciółmi. Jego śmierć wywołała falę krytyki pod adresem hotelu, szczególnie w kwestii bezpieczeństwa.

Hotel Ibiza Rocks wydał oświadczenie, w którym określił śmierć Evana jako tragiczną i "niezwykle smutną". Kierownictwo hotelu zapewniło, że współpracuje z policją w celu wyjaśnienia okoliczności zdarzenia oraz oferuje wsparcie przyjaciołom Evana.

Rodzina Evana wyraziła swoje oburzenie na mediach społecznościowych. Jego siostra, Teila, podkreśliła brak odpowiednich środków bezpieczeństwa w miejscu znanym z imprezowego charakteru. "To szokujące, że nie ma tam większych zabezpieczeń" -napisała.

W kwietniu tego roku w tym samym hotelu zginęła 33-letnia Brytyjka, a kilka dni wcześniej 19-letnia Włoszka pochodzenia tureckiego. Oba przypadki również były wynikiem upadków z wysokości.

Hotel Ibiza Rocks, znany z organizacji licznych imprez, reklamuje się jako miejsce oferujące niezwykłe doświadczenia. Jednak ostatnie wydarzenia rzucają cień na jego reputację.