Kolejny wybryk wójta Żelazkowa. Musi zapłacić 10 tys. złotych
Sylwiusz Jakubowski to jeden z najbardziej kontrowersyjnych wójtów w Polsce. O włodarzu Żelazkowa znowu zrobiło się głośno za sprawą zwyzywania jednej z urzędniczek. Urażona kobieta skierowała sprawę do sądu, który przyznał jej rację.
Po raz pierwszy o wójcie Żelazkowa zrobiło się głośno we wrześniu 2019 roku. To właśnie wtedy Sylwiusz Jakubowski został zatrzymany przez policję na I Kaliskim Marszu Równości. Polityk awanturował się, będąc po wpływem alkoholu.
O kolejnych wybrykach Jakubowskiego poinformował "Fakt". Wójt tym razem zwyzywał byłą dyrektorkę Gminnego Ośrodka Kultury w Żelazkowie. Agnieszka Dumańska miała od niego usłyszeć wiele obraźliwych słów. Wójt miał powiedzieć, że jest "niepokorną babą" oraz że "wykończy ją finansowo".
Agnieszka Dumańska nie ukrywała oburzenia. Nie chciała dawać przyzwolenia na zachowanie wójta, dlatego skierowała sprawę do sądu. Ten przyznał jej rację i wymierzył karę Jakubowskiemu.
Wójt nie stoi ponad prawem i warto walczyć o swoje - powiedziała "Faktowi" Dumańska.
Wójt musi przeprosić
Była dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Żelazkowie odniosła w sądzie sukces. Sylwiusz Jakubowski został uznany za winnego naruszenia dóbr osobistych Dumańskiej. W ramach zadośćuczynienia musi przeprosić pokrzywdzoną oraz przekazać na jej konto 10 tysięcy złotych. Wyrok jest prawomocny. Odrzucono również złożoną przez polityka apelację.