Jakub Artych
Jakub Artych| 

Koncert ku pamięci Jacka Zielińskiego. Ze sceny przemawiała jego córka

43

Pogrzeb Jacka Zielińskiego, wokalisty Skaldów, odbył się 20 maja w rodzinnym Krakowie. Tego samego dnia wieczorem można było wysłuchać największych przebojów Skaldów na żywo. W pewnym momencie za mikrofonem zasiadł Andrzej Zieliński, brat zmarłego artysty, który zaśpiewał piosenkę dla Jacka.

Koncert ku pamięci Jacka Zielińskiego. Ze sceny przemawiała jego córka
Pożegnanie Jacka Zielińskiego. Wyjątkowy koncert w Krakowie (AKPA)

Jacek Zieliński zmarł 6 maja po kilkuletniej walce z rakiem prostaty. W ostatnich tygodniach muzyk był już bardzo osłabiony chemioterapią, całkiem stracił apetyt i głównie spał.

Widzieliśmy się dzień przed tym, jak odszedł. Gdy przyszedłem, otworzył oczy. Opowiadałem mu o różnych rzeczach, ale on prawie już nie mówił. Następnego dnia zadzwonił do mnie jego syn i powiedział, że Jacek nie żyje. Pojechałem do niego, pocałowałem go i się z nim pożegnałem - opowiadał brat Andrzej w Plejadzie.

Pogrzeb frontmana Skaldów odbył się w poniedziałek 20 maja. Urna z prochami artysty została wystawiona w kościele na Skałce. Pogrzeb miał charakter państwowy, a udział w ceremonii wziął m.in prezydent Andrzej Duda.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nocny atak na polską granicę. Próbowano podpalić posterunek strażników

Wyjątkowy koncert w Krakowie dla Jacka Zielińskiego

Przejmujące sceny miały także w poniedziałkowy wieczór, gdy w Krakowie mogliśmy wysłuchać największych przebojów Skaldów na żywo.

Jak podkreśla "Super Express", za mikrofonem zasiadł Andrzej Zieliński, brat zmarłego artysty. "Chciałbym bardzo zaśpiewać dla Jacka piosenkę "Pójdę do nieba" - powiedział.

Potem na scenie pojawiła się także córka, która zaśpiewała jedną z piosenek, ale najpierw powiedziała kilka słów dla taty.

Chciałam strasznie podziękować mojemu tacie za to, że czekał na mnie... Dopiero jak przyszłam, to odszedł, w gronie najbliższych. Dzięki ci tato, że mogłam się jeszcze z tobą spotkać - powiedziała na scenie córka.

Artysta pochodził z Krakowa. To właśnie tam w 1965 roku powstała legendarna grupa Skaldowie, którą muzyk współtworzył m.in. ze swoim bratem Andrzejem. Utwory zespołu takie jak "Wszystko mi mówi, że mnie ktoś pokochał" czy "Z kopyta kulig rwie" na dobre zapisały się w kanonie polskiej piosenki rozrywkowej.

Jacek Zieliński dał się poznać nie tylko jako wokalista i współtwórca Skaldów, ale także jako utalentowany skrzypek, trębacz i wybitny aranżer. Występował również jako solista. W 2006 roku został odznaczony przez ministra kultury i dziedzictwa narodowego Złotym Medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Kilka lat później został uhonorowany "Złotym Krzyżem" za osiągnięcia artystyczne.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić