HNM| 
aktualizacja 

Koronawirus zmutował. Przerażające obrazki z Danii

391

W Danii wykopano olbrzymi rów, do którego koparkami wrzucono tony ubitych norek. Duńczycy boją się tych zwierząt, bo są zakażone zmutowanym szczepem koronawirusa. Nowe mutacje wirusa mogą sprawić, że opracowywane szczepionki sobie z nimi nie poradzą.

Koronawirus zmutował. Przerażające obrazki z Danii
(EPA, MORTEN STRICKER, PAP)

W Danii ma zostać zabitych 17 milionów norek. Część z nich wylądowała już w olbrzymim rowie - podaje "Daily Mail". Duńczycy się boją, że część tych zwierząt może być zakażona koronawirusem.

U norek w Danii wykryto zmutowany szczep koronawirusa, zwany Cluster 5. Z tego powodu Duńczycy postanowili jak najszybciej zabić i zakopać norki hodowlane, aby nie zaraziły nowym szczepem koronawirusa człowieka. Istnieje ryzyko, że byłby on na tyle odporny, że szczepionki, które są opracowywane, w tym szczepionka Pfizera, po podaniu zakażonym mogłaby nie zadziałać.

Na ten moment potwierdzono jedynie 13 przypadków zakażenia się nowym szczepem koronawirusa. Odnotowano je w północnej Danii.

Istnieje jednak szansa, że wirus opanuje większą część populacji. To może oznaczać potencjalną katastrofę, choć oczywiście nie musi. Duńczycy wolą jednak dmuchać na zimne.

W sieci pojawiły się przerażające zdjęcia, prezentujące prace przy utylizacji ubitych norek. Pracownicy byli ubrani w szczelne kombinezony, a wjeżdżające na oddalony od ludzi teren wywrotki, po brzegi wypełnione norkami, spryskiwane były substancją dezynfekującą, wypompowywaną wężami.

Ubijanie norek w Danii ma wielu przeciwników. Pomimo tego jednak Dania planuje zabić 17 mln norek. Do tej pory zabito 2 mln.

Jak podejrzewają eksperci w Danii, norki zaraziły się koronawirusem od ludzi, na fermach. Następnie między sobą przenosiły koronawirusa, który w środowisku tych zwierząt zmutował. Następnie ponownie "oddały" wirusa ludziom, ale we wzmocnionej postaci.

Władze ds. środowiska i zdrowia ujawniły mediom, że norki, zanim zostały zakopane, przetrzymywane były na terenie wojskowym. Miały zostać spalone, jednak udało się zutylizować tak tylko część zwierząt. Na resztę nie wystarczyło miejsca w spalarniach.

W poniedziałek świat obiegła wiadomość, że na obecnym etapie badań szczepionka na koronawirusa firmy Pfizer ma skuteczność ponad 90 proc. Istnieją więc przypadki, gdy mogłaby nie zadziałać. Podejrzewa się, że zmutowany szczep mógłby być jedną z przeszkód.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić