Kraje G7 o rosyjskich dronach nad Polską. "Coraz bardziej agresywna postawa"
Ministrowie finansów krajów G7 omawiali w piątek (12 września) możliwości wywarcia większej presji na Rosję, by zakończyła wojnę na Ukrainie. Jak podano w komunikacie, naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony było jednym z powodów zwołania spotkania.
Podczas piątkowego spotkania ministrowie finansów krajów G7 omawiali możliwości wywarcia większej presji na Rosję, by zakończyła wojnę na Ukrainie. Naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony było jednym z kluczowych powodów zwołania tego spotkania.
Coraz bardziej agresywna postawa Rosji, w tym ostatnie bombardowania na Ukrainie i naruszenie w środę polskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie drony oraz brak skłonności Rosji do przerwania ognia były przyczyną tego spotkania – napisano w komunikacie kanadyjskiego ministerstwa finansów (Kanada przewodniczy pracom G7 w 2025 roku).
Podczas spotkania podkreślono potrzebę przyspieszenia rozmów na temat użycia zamrożonych rosyjskich aktywów do finansowania obrony Ukrainy oraz na temat poszukiwania "innych mechanizmów" zwiększenia finansowania pomocy dla zaatakowanego kraju.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Białoruś umywa ręce? "Była zgoda, żeby drony wleciały do Polski"
Ministrowie rozważali także zaostrzenie sankcji gospodarczych. Wśród propozycji znalazły się cła na kraje wspierające Rosję oraz szersze wykorzystanie takich decyzji, jak niedawne zmniejszenie limitów cenowych na rosyjską ropę przez Kanadę, UE i Wielką Brytanię.
Ottawa, Bruksela i Londyn ustaliły, że będą maksymalnie płacić za baryłkę rosyjskiej ropy nie 60 dolarów amerykańskich, jak dotychczas, ale 47,6. Limity dotyczą ropy transportowanej drogą morską, a firmy z sektora ubezpieczeń nie mogą zawierać umów ubezpieczenia tankowców, jeśli cena rosyjskiej ropy przekracza przyjęty limit. Konsekwencją dla właścicieli tankowców jest pokrywanie strat z własnej kieszeni.
Rosyjskie drony nad Polską
Minister spraw zagranicznych Kanady, Anita Anand, poinformowała, że ambasador Rosji, Oleg Stepanow, został wezwany w celu "wyrażenia oficjalnego potępienia", w związku z tym, że w środę rosyjskie drony znalazły się nad Polską. - "Kiedy rosyjskie drony naruszyły polską przestrzeń powietrzną, naruszyły również przestrzeń powietrzną NATO" - napisała Anand w oświadczeniu.
Czytaj także: Uruchamiają "Wschodnią Straż". NATO wzmacnia flankę
W skład grupy G7 wchodzą Kanada, Japonia, Niemcy, Włochy, Wielka Brytania i USA, a Unia Europejska uczestniczy w pracach jako organizacja.
Źródło: PAP