Kreta płonie. Co z ewakuacją Polaków? "Serce nam pęka"
Ogromny pożar wciąż trawi Kretę. Kilkuset strażaków usiłuje ujarzmić żywioł, który całkowicie wymknął się spod kontroli. Spłonęły domy, hotele są w poważnym niebezpieczeństwie, a szpitale pozostają w gotowości. MSZ mimo to jeszcze nie planuje zorganizowanej ewakuacji polskich turystów.
Potężny pożar, który wybuchł w środę 2 lipca na Krecie, wciąż nie został ujarzmiony. Ogień szaleje w okolicach miast Jerapetra i Koutsounari, rozprzestrzenia się też nieopodal miejscowości Achlia, Agia Fotia, Galini i Ferma.
Serce nam pęka – płoną nasze ukochane miejsca, a sytuacja jest bardzo poważna – alarmuje portal Planetagrecja.pl.
Jak informuje grecki Sekretariat Generalny Ochrony Ludności, na miejscu działa 160 strażaków, 49 pojazdów, 10 śmigłowców i zespół bezzałogowych statków powietrznych. Specjalistów wspierają też liczni ochotnicy.
Sytuacja jest bardzo trudna. Wiatr wieje z prędkością 9 w skali Beauforta, a widoczność jest poważne ograniczona przez gęsty dym. Jak przekazał portal Planetagrecja.pl, ewakuacje objęły już ponad 1500 osób. Szpitale pozostają w gotowości, zgłaszają się do nich pacjenci, którzy mają problemy z oddychaniem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sytuacja na granicy Niemcami. "Państwo dopuścił do tego kryzysu"
Co z ewakuacją Polaków z Krety?
Portal radia RMF informuje, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych na ten moment nie ma w planach ewakuacji Polaków, którzy przebywają w ogarniętej pożarem wschodniej Krecie. Resort ponadto nie odradza wyjazdów do Grecji, a jedynie poleca uważne śledzenie komunikatów i nakazuje stosować się do poleceń służb.
Podczas pobytu w Grecji warto śledzić w mediach społecznościowych profil 112 Greece, który na bieżąco publikuje informacje dotyczące zagrożenia w przypadku wystąpienia klęsk żywiołowych: trzęsienia ziemi, pożarów czy powodzi. W sytuacji zagrożenia dobrze mieć włączoną lokalizację w telefonie komórkowym, by służby greckie mogły wysyłać komunikaty lub ostrzeżenia.
Strażacy wciąż walczą z żywiołem. Na pomoc druhom z Krety oddelegowano specjalne jednostki z Aten i okolic.