Krzysztof Jackowski miał wizję. Mówi o mordercy 60-latki z Pomorza

18

40-letni Abdanour Djabri od niemal dwóch tygodni jest poszukiwany w związku z zabójstwem 60-latki ze Starogardu Gdańskiego. Za Algierczykiem wystawiono czerwoną notę Interpolu. Krzysztof Jackowski miał wizję związaną ze sprawą i wskazał, gdzie mógł się ukryć zabójca.

Krzysztof Jackowski miał wizję. Mówi o mordercy 60-latki z Pomorza
Abdanour Djabri poszukiwany za zabójstwo 60-latki (Facebook)

30 stycznia w jednym z mieszkań w Starogardzie Gdańskim znaleziono ciało 60-letniej Ewy Orłowskiej. Wszystko wskazuje na to, że niesłysząca kobieta została zamordowana przez swojego 40-letniego Algierczyka, którego poznała przez internet.

Abdanour Djabri jest poszukiwany przez policję. Interpol wystawił za mężczyzną list gończy z czerwoną notą. 40-latek jak dotąd jest jednak nieuchwytny.

"Fakt" zapytał Krzysztofa Jackowskiego, gdzie może ukrywać się Algierczyk. Znany jasnowidz podzielił się swoją wizją.

Mam taką wizję, że ten mężczyzna jest w Bolonii we Włoszech. Ma taki dar, że potrafi dobrze udawać bezdomnego. Może korzystać z tamtejszych jadłodajni. To moje pierwsze skojarzenie z nim, nie umiem tego wytłumaczyć, ale mam wiele przykładów na to, że czasem najbardziej dziwna wizja kończy się tym, że poszukiwana osoba jest tam, gdzie wskazywałem – powiedział Jackowski.

Jasnowidz stwierdził, że zatrzymanie 40-latka to tylko kwestia czasu. "To człowiek o osobowości psychopatycznej. Działa chaotycznie i może popełnić błąd, a wtedy zostanie złapany" – podkreślił.

Trwa ładowanie wpisu:facebook

Poruszające słowa synów kobiety

Synowie zamordowanej 60-latki podkreślają, że ich matka miała wiele obrażeń i musiała cierpieć przed śmiercią. Są załamani tym, że nie mogli jej uratować.

Zakład pogrzebowy odebrał ciało mojej mamy, byłem tam i widziałem... Mama została brutalnie pobita i uduszona. Musiała bardzo cierpieć. Mama miała urazy głowy, złamany nos i szczękę. Nie mogę o tym mówić to jest coś strasznego – powiedział "Faktowi" 24-letni Karol.
On katował mamę przed śmiercią. Mama miała też obrażenia na brzuchu, jakby kopnął butem albo uderzył czymś... Nawet nie chcę o tym myśleć. Jesteśmy zdruzgotani. Nasze życie się zawaliło. Mama była dla nas zawsze najważniejsza... On jeszcze przecież jakieś 5 godzin siedział w tym mieszkaniu. Może mam żyła jeszcze po tym pobiciu, a on ją dobił... To jest coś potwornego... Nigdy nie darujemy sobie, że nie zdołaliśmy uratować mamy... Ostrzegaliśmy, a mimo wszystko... – skomentował 34-letni Paweł.

Zobacz także: Wyrzuciła żywe niemowlę na śmietnik. 18-latka z USA nagrana na kamerze monitoringu

Autor: NB
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić