Ksiądz zabił bezdomnego. Takie relacje ich łączyły. Kuria zabiera głos

Ksiądz Mirosław M. miał zamordować bezdomnego Anatola Cz. Mężczyźni znali się ponad 25 lat. Poznaliśmy kulisy ich konfliktu. Ustaliliśmy też, jak faktycznie wyglądała sprawa skarg parafian.

Ksiądz podejrzany o morderstwo. Co łączyło go z ofiarą?Ksiądz podejrzany o morderstwo. Co łączyło go z ofiarą?
Źródło zdjęć: © PAP, Parafia w Przypkach
Marcin Lewicki

Sprawa 60-letniego ks. Mirosława M. wstrząsnęła opinią publiczną. Proboszcz parafii w miejscowości Przypki (gm. Tarczyn) brutalnie zamordował Anatola Cz. Duchowny wielokrotnie uderzył 68-latka siekierą, a następnie podpalił. Sprawca pozostawił ofiarę w miejscowości Lasopole w gminie Chynów. Życia Anatola Cz. nie udało się uratować.

Proboszcz usłyszał prokuratorskie zarzuty zabójstwa. Przyznał się do zarzucanych czynów, ale nie ujawnił motywu swojego zachowania. Prokuratorzy uważają, że powodem zbrodni mógł być konflikt o nieruchomość.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tsunami uderza w Rosję, Japonię i Stany. Są nagrania pierwszych fali

W tle zbrodni jest umowa darowizny nieruchomości, którą pokrzywdzony uczynił wcześniej na rzecz księdza - przekazała w rozmowie z PAP prok. Aneta Góźdź, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

Jak udało nam się ustalić, chodzi o ziemię, którą Cz. przekazał na rzecz ks. Mirosława M. Jak do tego doszło? W latach 2001 - 2003 ks. M. był wikarym w Parafii Miłosierdzia Bożego i św. Faustyny przy ul. Żytniej w Warszawie. Współprowadził tam "Punkt Miłosierdzia", czyli parafialny ośrodek pomocy dla ubogich. Został nawet dyrektorem punktu.

Do punktu trafił Anatol Cz. Mężczyzna zaufał ówczesnemu wikaremu parafii przy ul. Żytniej, gdy ten obiecał mu dożywotnią pomoc w zamian za podarowanie ziemi. Nie działał jednak jako przedstawiciel Kościoła katolickiego, a grunt nie trafił pod zasoby parafialne. Do umowy darowizny i zobowiązania opieki doszło między Anatolem Cz. i Mirosławem M.

Pierwotnie ziemia miała trafić pod kuratelę Kościoła, ale ks. Mirosław omamił Anatola Cz. Obiecał mu opiekę, mieszkanie. Od tego czasu mężczyźni nie żyli w dobrych relacjach. Rozgorzał konflikt - mówi nam osoba, która bardzo dobrze zna sprawę, ale prosi o anonimowość.

Anatol Cz. trafił pod nieformalną opiekę kościelną, a ks. M. był obserwowany przez przełożonych. Jak mówi nasz informator, duchowny zorganizował jednak wokół siebie sojuszników w Kościele. Doszło do tego, że ksiądz (pozostający w sporze z Anatolem Cz.) został dyrektorem jednej z warszawskich placówek Caritasu.

Skargi na księdza - kuria reaguje

Przypomnijmy, że postawa proboszcza od jakiegoś czasu budziła wątpliwości wśród parafian. - Od dawna były na niego skargi. Za duże miał "plecy". Z ambony mówił: "wiem, że piszecie donosy, ale nie dam się stąd wyrzucić" - mówili w rozmowie z o2.pl mieszkańcy Przypek.

W tej sprawie wysłaliśmy szereg pytań do przedstawicieli Kościoła.

W dokumentacji znajdującej się w kurii znajdują się - z okresu przebywania w parafii w Przypkach - zaledwie dwie skargi: jedna dotycząca odprawiania pogrzebu oraz druga, która dotyczy sposobu podawania komunii świętej w trakcie pandemii. Dla mnie jest to pytanie, dlaczego mówi się w tej chwili o licznych skargach na księdza proboszcza, podczas gdy dokumentacja tego nie potwierdza. Nie rozstrzygam przyczyn tego stanu rzeczy, ale podaję do wiadomości publicznej fakt: w dokumentacji skarg nie było. Tym bardziej nie było powodu, by obawiać się jego opieki duszpasterskiej nad dziećmi - mówi nam rzecznik Archidiecezji Warszawskiej ks. Przemysław Śliwiński.

Kuria potwierdza jednak, że sprawa konfliktu z Anatolem Cz. była znana.

A czy zdawano sobie sprawę, że ks. M. posiada zezwolenie na broń?

- Te informacje nie były mi znane - odpowiada przedstawiciel Archidiecezji.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop