aktualizacja 

Lekarze zabezpieczą obrady Sejmu. Jest lista specjalizacji

32

Kancelaria Sejmu ogłosiła przetarg na zabezpieczenie medyczne posiedzeń. Jak tłumaczy dziennik "Fakt", urzędnicy na takie zabezpieczenie zamierzają wydać ponad 2,8 mln zł w latach 2023-2025. Posłowie różnią się od zwykłych obywateli tym, że mają lekarza praktycznie od ręki.

Lekarze zabezpieczą obrady Sejmu. Jest lista specjalizacji
Uprzywilejowany jak poseł. Duża kwota za lekarzy (PAP, PAP/Leszek Szymański)

Według prawa, tylko prezydent Andrzej Duda, premier Mateusz Morawiecki, marszałkini Sejmu Elżbieta Witek oraz marszałek Senatu Tomasz Grodzki mogą liczyć na specjalną opiekę zdrowotną, finansowaną z budżetu Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Najważniejsi polscy politycy są traktowani jak pacjenci VIP i korzystają z opieki medycznej Wojskowego Instytutu Medycznego przy ul. Szaserów lub Centralnego Szpitala Klinicznego MSWiA przy ul. Wołoskiej w Warszawie. Obie placówki mają opinię najlepiej wyposażonych w kraju i zatrudniają najwyższej klasy specjalistów.

A jak to wygląda w przypadku posłów? Ci zarzekają się, że traktowani są jak każdy zwykły obywatel Polski.

Nie ma czegoś takiego, jak sejmowa przychodnia czy szpital. Nie jestem w żaden sposób uprzywilejowana, a kiedy mam potrzebę konsultacji medycznej, korzystam z publicznej opieki zdrowotnej, jak każdy - mówiła Mirosława Stachowiak- Różecka z PiS, cytowana przez Onet.

Zupełnie inny pogląd na ten temat przedstawił dziennik "Fakt". Kancelaria Sejmu właśnie ogłosiła przetarg na zabezpieczenie medyczne posiedzeń na najbliższe lata. I stawia wymagania: dyżur lekarski ma zaczynać się w przeddzień posiedzenia Sejmu.

Medyk ma udzielać pomocy w godz. 11-19 i musi mieć co najmniej pięcioletnie doświadczenie w zawodzie lekarza. W dni posiedzeń obsada będzie większa. Dyżur ma pełnić lekarz systemu.

Co więcej, urzędnicy w przetargu wyraźnie wskazują, jaką specjalizacje powinien mieć - anestezjolog, kardiolog, chirurg ogólny, ortopeda i traumatolog. Oprócz lekarza nad zdrowiem posłów ma czuwać pielęgniarka, ratownik medyczny oraz kierowca karetki.

Państwowa służba zdrowia. Trzeba czekać latami

Polska służba zdrowia to temat, który rozgrzewa Polaków do czerwoności. Popularny polski vloger "Sprawdzam jak" postanowił porównać terminy wizyt prywatnych, jak i tych na NFZ. Na pierwszy "ogień" poszedł lekarz stomatolog. Mężczyzna w rozmowie telefonicznej narzekał na bolący ząb. Najbliższy termin na fundusz zdrowia? Uwaga, polecono mu czekać... 48 dni.

A jak wygląda kwestia wizyty u kardiologa? Tutaj można złapać się za głowę. Jeśli nie mamy pilnego skierowania na NFZ, to wszystkie terminy na... 2025 rok są już zajęte. To nie żart. Pani w rozmowie telefonicznej przyznała także, że kalendarza na 2026 rok jeszcze nie ma.

Proszę się uzbroić w cierpliwość, takie są terminy - powiedziała recepcjonistka. W przypadku "pilnego" skierowania, czas oczekiwania skraca się... z 4 na 2 lata.
Zobacz także: Rosyjski ambasador na przyjęciu u nuncjusza. "Zabrakło refleksji"
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić