Łódź. 33-latek, który podpalił bezdomnego stanie przed sądem

8

Prokuratura Okręgowa w Łodzi skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw 33-letniemu mężczyźnie oskarżonemu o zabójstwo mężczyzny na przystanku tramwajowym. Zdarzenie to, które wstrząsnęło opinią publiczną, może zakończyć się karą dożywotniego pozbawienia wolności dla sprawcy.

Łódź. 33-latek, który podpalił bezdomnego stanie przed sądem
33-latek, który podpalił w Łodzi bezdomnego stanie przed sądem (Getty Images, Tomasz Warszewski)

Rzecznik łódzkiej prokuratury, Krzysztof Kopania, podzielił się informacjami na temat tej bulwersującej sprawy z Polską Agencją Prasową. Zbrodnia została popełniona nocą z 19 na 20 marca 2024 roku przy ulicy Pomorskiej w Łodzi.

Z ustaleń śledczych wynika, że oskarżony, zbliżając się do pokrzywdzonego siedzącego na ławce przy przystanku, zaatakował go, zbijając z głowy czapkę, a następnie oddalił się, by po chwili wrócić i kontynuować brutalny atak.

Blisko 30 razy używał zapalniczek, aby go podpalić. Początkowo tułów, a następnie włosy. Zapisy monitoringu wskazują niezbicie, że podpalony mężczyzna dawał oznaki życia – relacjonował prokurator Kopania.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Michał K. zostaje w areszcie. Wiceminister ocenił decyzję sądu

Oskarżony o zabicie 36-latka nie przyznał się do winy

Napastnik nie próbował pomóc swojej ofierze, nawet gdy ogień zajął całe jego ciało. Biernie obserwował próby gaszenia pożaru przez straż pożarną.

Raport z sekcji zwłok ujawnił, że śmierć 36-letniego mężczyzny nastąpiła na skutek wstrząsu pourazowego spowodowanego działaniem ognia. W chwili śmierci był pod wpływem alkoholu.

Badania potwierdziły poczytalność oskarżonego. Podczas przesłuchań nie przyznał się do winy, przedstawiając niespójne i sprzeczne z dowodami wyjaśnienia. Śledczy zabezpieczyli również dowody pośrednie w postaci DNA oskarżonego na niedopałku i trzech zapalniczek, które były w pełni sprawne.

Najbardziej porażającym faktem jest to, że pomiędzy sprawcą a ofiarą nie było wcześniejszych relacji. Pod względem prawnym, 33-latkowi grozi teraz kara nie niższa niż 15 lat pozbawienia wolności aż do możliwości dożywocia.

Autor: KARO
Źródło:PAP
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić