Lubuskie. Ktoś strzela do samochodów. Mieszkańcy przerażeni
Od ponad tygodnia mieszkańcy Lubska koło Żar nie mogą spać spokojnie. Pod osłoną nocy nieznani sprawcy demolują samochody, strzelając do nich z broni pneumatycznej. Szyby wybito w nawet 50 autach. W czwartek policja zatrzymała w tej sprawie dwóch mężczyzn: 18- i 19-latka.
Mieszkańcy Lubska mają być terroryzowani od dłuższego czasu. Ostatni atak miał miejsce w środę 8 grudnia. Napastnik ostrzelał lawetę pomocy drogowej na ul. Kilińskiego.
Poprzedni incydent miał miejsce pod blokiem na ul. Emilii Plater. Ostrzelano trzy zaparkowane tam pojazdy. Poszkodowanych w sumie ma być kilkadziesiąt osób, jednak nie wszyscy zgłosili sprawę na policję.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Mieszkańcy przerażeni. "Za chwilę zacznie strzelać do ludzi"
Nocne rozboje budzą strach mieszkańców małego miasteczka. Część z nich obawia się eskalacji przemocy.
Teraz strzela do samochodów, ale za chwile zacznie strzelać do ludzi – podkreśla w rozmowie z "Faktem" jedna z mieszkanek.
Czytaj także: Strzelanina w metrze. Poszło o noszenie maseczek
Pod osłoną nocy strzelali do aut? Policja zatrzymała dwie osoby
Sprawą zajęła się policja. W nocy ze środy na czwartek zatrzymano jedną osobę. W godzinach porannych udało się schwytać drugą. To młodzi mężczyźni w wieku 18 i 19 lat.
Trwają czynności procesowe w tej sprawie. Policjanci zbierają materiał dowodowy. Na tą chwilę mężczyźni nie usłyszeli jeszcze zarzutów, przebywają w policyjnym areszcie – potwierdziła rzeczniczka żarskiej policji Aneta Berestecka, cytowana przez "Fakt".
Obejrzyj także: Dramatyczny atak w Norwegii. Sprawca użył w sklepie w Kongsberg łuku i strzał