Ewa Sas
Ewa Sas| 
aktualizacja 

Łukasz Żak wykonał telefon. Matka Pauliny mówi, co usłyszała po wypadku

790

26-letni Łukasz Żak jest poszukiwany listem gończym w związku z tragedią na Trasie Łazienkowskiej, w wyniku której zginął ojciec dwójki dzieci. Sprawca na miejscu zostawił też swoją ciężko ranną dziewczynę, Paulinę. Później zadzwonił do jej matki, oznajmiając, że ucieka do Hiszpanii.

Łukasz Żak wykonał telefon. Matka Pauliny mówi, co usłyszała po wypadku
Łukasz Żak powiedział mamie Pauliny, że wyjeżdża do Hiszpanii (Policja, X)

Od weekendu piszemy o dramatycznym wypadku, jaki miał miejsce na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. W nocy z soboty na niedzielę kierowca pędzący volkswagenem wjechał w forda, którym podróżowała 4-osobowa rodzina. Ojciec rodziny zmarł na miejscu, matka i dwoje dzieci trafiło do szpitala.

Drugim samochodem podróżowało czterech mężczyzn i kobieta. Mężczyźni uciekli, zostawiając na miejscu ciężko ranną 20-letnią Paulinę. Teraz trzej siedzą w areszcie, a czwarty z nich, Łukasz, prywatnie chłopak 20-latki, jest poszukiwany listem gończym.

Jak ustalił "Super Express", Paulina na co dzień mieszka w Szwecji. Do Polski przyjechała by świętować urodziny mamy. To właśnie podczas tej uroczystości miała przedstawić rodzinie Łukasza, z którym była od niedawna.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Potrącenie na przejściu dla pieszych. Seniorka bez szans

Łukasz wszystkich oczarował. Nie wiedzieli o jego kryminalnej przeszłości, wyrokach i zakazie prowadzenia pojazdów.

Zostawił Paulinę na pewną śmierć. Rodzina domaga się sprawiedliwości

Gdy pani Karolina odebrała telefon w nocy z 14 na 15 września, usłyszała że jej córka nie żyje. To nie było prawdą. Leżała na Trasie Łazienkowskiej, wyrzucona z samochodu, poturbowana. Jednak towarzysze nie udzielili jej pomocy. Innym też na to nie pozwalali. Łukasz Żak uciekł.

Zadzwonił do mnie i powiedział, że nie stawi się na komendzie, że ucieka do Hiszpanii. Powiedziałam mu, że ja rozmawiam z nim ostatni raz. "Mam numer do pana policjanta, chcę ci go przekazać, zgłoś się sam, bo i tak cię znajdą". Odpowiedział: "nie zgłoszę się" i się wyłączył – mówiła "Super Expressowi" mama Pauliny.

Sama Paulina wciąż walczy o życie w szpitalu. Ma wybite zęby, stłuczoną czaszkę, złamane kości policzkowe i zerwany rdzeń kręgowy.

Chcemy, żeby ten chłopak poniósł konsekwencje, żeby był ukarany, gdy w końcu znajdzie go policja – zaznacza ciotka 20-latki, pani Grażyna.

A mama Pauliny zwraca uwagę na to, że jej córka walczy o życie, tak jak o życie walczą matka i dziecko z drugiego samochodu. A ojciec tamtego dziecka nie żyje.

To jest po prostu tragedia, nie tylko jednej rodziny… - dodaje pani Karolina.
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić