Masowo wypisują dzieci z religii. "Nie chcę, żeby żyły w strachu"
Prawie połowa uczniów z Olsztyna nie chodzi na lekcje religii - podaje "Gazeta Wyborcza". W ubiegłym roku w katechezie uczestniczyło 56 proc. dzieci i nastolatków. Dziś to już tylko 50,37 proc. Według socjologów, świadczy to o słabnącej roli Kościoła i religii w życiu młodych ludzi. Rodzice z kolei mówią o "strachu przed piekłem" i "hipokryzji Kościoła".
Sprawą niskiej frekwencji na katechezach zajęła się "Gazeta Wyborcza". Okazuje się, że prawie połowa uczniów wypisała się z lekcji religii. To spadek w stosunku do ubiegłych lat. Jeszcze rok temu 56 proc. uczniów chodziło na katechezę.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Łączna liczba uczniów, którzy nie uczestniczą w lekcji religii, to 10 619, czyli 49,63 proc. - mówi "Gazecie Wyborczej" Patryk Pulikowski, rzecznik prasowy olsztyńskiego ratusza.
Im starsze dziecko, tym częściej wypisuje się z lekcji religii. W przypadku szkół podstawowych na katechezę chodzi 66 proc. uczniów. W najmłodszych klasach to aż 90 proc. Z kolei w klasie ósmej - jak podaje "Gazeta Wyborcza" to już 35 proc. uczniów.
W przypadku szkół ponadpodstawowych średnia jest bardzo niska. Zaledwie 37 proc. uczniów chodzi na katechezę. W niektórych szkołach liczba osób, które uczęszczają na religię, spada poniżej 10 proc.
Dziennikarze "Gazety Wyborczej" skontaktowali się z matką uczniów, którzy nie chodzą na lekcje religii. Kobieta boi się, że jej dzieci będą "żyły w strachu przed piekłem i czyśćcem".
Nie chcę, żeby moje dzieci żyły w strachu. Staram się wychowywać dzieci na ludzi uczciwych i niezgadzających się na krzywdzenie innych, ale nie chcę, żeby słyszały, że za najmniejsze przewinienie czeka ich czyściec albo piekło - mówi kobieta w rozmowie z "Gazetą Wyborczą".
Matka dwóch uczniów wskazuje też, że "nie podoba jej się hipokryzja Kościoła", według której duchowni chronią księży, którzy nie żyją zgodnie z zasadami kościelnymi. Kobieta wskazuje, że jeszcze kilka lat temu wypisanie dziecka z religii wiązało się z ostracyzmem, dziś jednak już tak nie jest.
"Gazeta Wyborcza" wskazuje też, że chociaż lekcje religii cieszą się nikłym zainteresowaniem, jeszcze gorzej jest w przypadku edukacji zdrowotnej. Z tej w Olsztynie zrezygnowało już 72,29 proc. uczniów.