Mężczyzna przyłapany w lesie. Okropne, jak się zachował
Schronisko dla zwierząt w Zawierciu podzieliło się wstrząsającą informacją. Przekazano, że w miniony piątek (4 lipca) pewien mężczyzna przyjechał do lasu, wyrzucił koty i odjechał. Na uwagę przechodzącej kobiety praktycznie nie zareagował - tylko coś odburknął pod nosem.
Schronisko dla zwierząt w Zawierciu postanowiło nagłośnić absolutnie naganne zachowanie pewnego mężczyzny. Bulwersujące zdarzenie miało miejsce w piątek (4 lipca) przy ul. Podkądzielowej w Zawierciu.
Świadkowie zauważyli mężczyznę, który podjechał samochodem marki Ford (rejestracja KOL) i wyrzucił z auta koty do lasu, po czym odjechał - relacjonuje schronisko.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Największe absurdy w polskich domach według Krzysztofa Mirucia. "Kanapa do spania dla gości, pralka w łazience..."
Przechodząca obok kobieta postanowiła zapytać, dlaczego porzuca zwierzęta. W reakcji odburknął coś pod nosem i odjechał.
Sprawa została zgłoszona na policję. Niestety, kotków nie udało się odnaleźć - liczymy na czujność okolicznych mieszkańców. Jeśli ktokolwiek zauważy błąkające się koty w rejonie Podkądzielowej, prosimy o kontakt lub zgłoszenie do odpowiednich służb. Porzucanie zwierząt to przestępstwo! Nie bądź obojętny - reaguj, gdy widzisz cierpienie i bezduszność - podkreśla schronisko.
Co grozi za porzucanie zwierząt?
Mundurowi potwierdzili, że zajmują się tą sprawą.
Potwierdzamy, że czynności trwają, ale na ten moment więcej nie możemy przekazać - powiedziała w rozmowie z portalem slaskie.eska.pl podkom. Marta Wnuk, rzecznik prasowy policji w Zawierciu.
Porzucanie zwierząt jest prawnie uznawane za znęcanie się nad nimi. Za taki czyn grozi kara więzienia do 3 lat, a w sytuacjach wyjątkowego okrucieństwa - nawet do 5 lat. Dodatkowo sąd ma możliwość nałożenia na sprawcę obowiązku zapłaty nawiązki w kwocie od 1000 do 100 000 zł na rzecz ochrony zwierząt oraz orzeczenia zakazu posiadania zwierząt.