Mężczyzna spłonął na przystanku. Ktoś go podpalił? Makabra w Łodzi

Szokujące zdarzenie w Łodzi na przystanku tramwajowym Pomorska-Konstytucyjna. Nieznany mężczyzna spłonął w wyniku pożaru. Policja otrzymała informację na temat zdarzenia od świadka. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź - Śródmieście. Niewykluczone, że doszło do przestępstwa.

Policja - zdjęcie poglądowePolicja - zdjęcie poglądowe
Źródło zdjęć: © Getty Images | Foremniakowski
Rafał Strzelec

Tragedia rozegrała się w centrum Łodzi w nocy z wtorku na środę (19/20 marca) na przystanku tramwajowym Pomorska - Konstytucyjna. Na razie nie wiadomo, jak do niej doszło. Pewne jest, że na policję zadzwonił świadek, który zobaczył zajętego ogniem mężczyznę. "Dziennik Łódzki" podaje, iż mundurowi otrzymali nagranie z płonącą osobą.

Świadek zgłosił, że na przystanku doszło do pożaru. W wyniku zdarzenia śmierć poniósł mężczyzna. Przesłuchujemy świadków i analizujemy monitoring. Wyjaśniane są wszelkie okoliczności tego zdarzenia. Śledztwo jest nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową Łódź - Śródmieście - mów nam aspirant Kamila Sowińska, rzeczniczka prasowa Komendy Miejskiej Policji w Łodzi

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Autobus stanął w płomieniach w Lublinie. Kierowca akurat patrzył w telefon

Jak doszło do śmierci mężczyzny w Łodzi?

Oficer prasowa policji przekazała nam, że w momencie zgłoszenia nie było wiadomo, kim jest ofiara. Również śledczym na razie nie udało się tego ustalić, bowiem mężczyzna nie miał przy sobie dokumentów. Konieczne będzie przeprowadzenie badań DNA. Jedna z wersji mówi, że mogło dojść do przestępstwa.

Prowadzimy oględziny, zabezpieczamy monitoring - mówi o działaniach prokuratury Emilia Michałowska-Marchewa z Prokuratury Rejonowej Łódź - Śródmieście. - Istnieje podejrzenie popełnienia przestępstwa, ale czynności nadal trwają. Na jutro zaplanowano sekcję zwłok. Wtedy będziemy mieli pewność - dodaje w rozmowie z naszym portalem.

"Dziennik Łódzki" dotarł do kobiety, która widziała całe zdarzenie. - Mężczyzna siedział przechylony na przystanku, a ogniem było zajęte całe jego ubranie, paliły się nawet nogi. Kiedy przyjechali ratownicy, jedynie podeszli do niego, ale nie udzieli mu pomocy, nie było czego ratować - powiedziała regionalnemu portalowi studentka, która była świadkiem tego dramatycznego zdarzenia.

Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę