Miała tylko 17 lat. Putina odwiedzała dwa razy w miesiącu

Rosyjscy dziennikarze śledczy Roman Badanin i Michaił Rubin napisali książkę "Sam Car. Jak Władimir Putin nas wszystkich oszukał". Przeanalizowano w niej m.in. relację Putina z 17-letnią studentką. Alisa regularnie go odwiedzała.

17-latka regularnie spotykała się z Putinem.17-latka regularnie spotykała się z Putinem.
Źródło zdjęć: © X
Mateusz Domański

Fragmenty książki "Sam Car. Jak Władimir Putin nas wszystkich oszukał" omawia serwis "The Times". Zauważono, że ten nowy tytuł autorstwa rosyjskich dziennikarzy śledczych ujawnia rozmaite tajemnice życia prywatnego prezydenta Rosji Władimira Putina.

Przypomniano choćby to, że w 2010 roku Alisa Charczewa, wówczas 17-letnia studentka, wzięła udział w projekcie zorganizowanym przez grupę studentek z Moskwy z okazji urodzin rosyjskiego przywódcy. Powstał wtedy erotyczny kalendarz ze zdjęciami w bieliźnie i podpisami wychwalającymi Putina.

Pod fotografią Charczewy widniał napis: "Władimir Władimirowicz, jesteś najlepszy!".

Co grozi Polsce ze strony Rosji? Ekspert: Są dwa scenariusze

Jak opisują autorzy książki "Sam car. Jak Władimir Putin nas oszukał" - Roman Badanin i Michaił Rubin, po publikacji kalendarza dziewczyna miała być regularnie przywożona do jednej z rezydencji Putina. Według źródeł, spotkania odbywały się dwa razy w miesiącu przez około rok.

Była kochanką Putina?

Nie ma dowodów na to, by Charczewę i Putina łączyła relacja romantyczna, jednak nie można wykluczyć, że była jego kochanką - dziennikarze wskazują na zaskakujące zmiany w jej życiu po tamtym okresie.

W 2011 roku — zaledwie rok po publikacji kalendarza — młoda kobieta została przyjęta na Moskiewski Państwowy Instytut Stosunków Międzynarodowych (MGIMO), jedną z najbardziej prestiżowych i zamkniętych uczelni w Rosji. Trafiają tam zwykle dzieci dyplomatów, oligarchów i wysokich urzędników państwowych.

W tym samym czasie Charczewa stała się właścicielką luksusowego mieszkania w ekskluzywnej dzielnicy Moskwy. Według ustaleń dziennikarzy, nieruchomość przekazał jej biznesmen powiązany z ludźmi z bliskiego otoczenia Putina, który wcześniej miał zajmować się przekazywaniem podobnych lokali innym "zaufanym" osobom.

Zdaniem autorów książki, historia Alisy Charczewy jest przykładem działania rosyjskiego systemu nagradzania lojalności wobec Kremla. Pokazuje, jak osobiste relacje z Putinem mogły przekładać się na realne korzyści materialne i awanse społeczne.

Wybrane dla Ciebie
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2