Milioner chciał zjeść w McDonald's. Jego pomysł zszokował wszystkich
Rosyjski milioner Wiktor Martynow zapłacił ok. 200 tys. rubli (10 tys. złotych) za wynajęcie helikoptera, który zabrał go do restauracji McDonald's. Firma czarterowa przyznała, że nigdy wcześniej nie miała takiej misji.
Wiktor Martynow wraz ze swoją dziewczyną przebywał na wakacjach na Krymie. Oboje zdecydowali, że chcieliby zjeść coś "normalnego". W tym celu wynajęli śmigłowiec, który zabrał ich do Rosji.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Przebyli ponad 600 km. Trafili do Krasnodaru - najbliższego rosyjskiego miasta z restauracją McDonald's. Na Krymie zachodnie firmy mają bowiem zakaz działalności od 2014 roku.
Niezwykła wyprawa milionera. Celem McDonald's
Podróż trwała dwie godziny i kosztowała go w przeliczeniu około 10 tys. złotych. Jak poinformowało "Daily Star", Martynow nie oszczędzał przy składaniu zamówienia.
Wydał na posiłek równowartość ponad 200 zł. Zamówił hamburgery, frytki i shake'i. Po skończonym posiłku wrócili z powrotem na wakacje.
Tak było. Przebywałem na wakacjach z moją dziewczyną w Ałuszcie. Mieliśmy ochotę na normalne rosyjskie jedzenie. Postanowiliśmy wsiąść do helikoptera, polecieć do Krasnodaru i pójść do McDonald's - powiedział biznesmen.
Firma czarterowa nie ukrywała swojego zdziwienia. Przyznała, że zwykle helikoptery wypożyczane są na wycieczkę lub spotkanie z przyjaciółmi, a nie przelot do restauracji serwującej fast foody.