Można je znaleźć w polskich lasach. Płacą nawet kilkaset złotych za kilogram

Na przełomie lutego i marca podczas spaceru po lesie można się natknąć na ciekawe znalezisko. O tej porze roku jelenie, podobnie jak sarny i łosie, pozbywają się poroży. Ich zbieranie nie jest zakazane, ale – jak przypominają leśnicy – należy przestrzegać obowiązujących zasad. Sprzedając zrzucone poroże, można zarobić nawet kilkaset złotych za kilogram.

Można je znaleźć w polskich lasach. Płacą nawet kilkaset złotychMożna je znaleźć w polskich lasach. Płacą nawet kilkaset złotych
Źródło zdjęć: © Pixabay
Aneta Polak

W polskich lasach rozpoczyna się właśnie sezon na poszukiwanie "leśnego złota". Na przełomie lutego i marca jelenie, sarny oraz łosie kończą okres godowy i zrzucają poroże. To naturalny i coroczny proces. Jak informują przedstawiciele Lasów Państwowych, w ostatnim czasie poszukiwanie zrzutów zyskuje na popularności.

Zgodnie z prawem, poroże traktowane jest jako runo leśne, co oznacza, że można je zabrać z lasu państwowego, ale należy przestrzegać obowiązujących zasad. Poszukiwania powinny odbywać się w sposób etyczny, z poszanowaniem środowiska naturalnego. Nie można zakłócać spokoju dzikich zwierząt, płoszyć ich, czy też zaganiać psami (niestety niektórzy zbieracze znęcają się nad zwierzętami, żeby zdobyć poroże).

Warto też pamiętać, że nie można zbierać poroża nieżywych zwierząt (są one własnością nadleśnictwa).

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Dubajska czekolada z Thermomiksa. Czy jest tańsza, niż ta ze sklepu?

Poroże jest cenione nie tylko przez kolekcjonerów, ale także w przemyśle, gdzie używa się go do produkcji rękojeści noży czy biżuterii. Nie brakuje też zbieraczy, którzy przeczesują lasy w celach zarobkowych.

Ile zarabiają zbieracze poroża?

Zbieranie poroża jest lukratywnym biznesem. "Rogate złoto" można sprzedać przez internet, na aukcjach lub w skupach. Jeśli chodzi o cenę na skupie, zależy ona od wielkości i wagi poroża.

Jak tłumaczą przedstawiciele Lasów Państwowych, "cena zaczyna się od kilkudziesięciu złotych za kilogram", natomiast "za największe okazy płaci się dwu-, trzykrotnie więcej".

Według Interii, w punktach skupu ceny mogą wahać się od 50 do 300 zł za kilogram. Z kolei g.pl dodaje, że największe okazy, ważące od 4 do 12 kg, mogą osiągać wartość kilku tysięcy złotych.

Wybrane dla Ciebie
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Dramatyczny widok na drodze. Niektórzy bagatelizowali zagrożenie
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ujawniono akta Epsteina. Kolejne zdjęcia z byłym księciem Andrzejem
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Ich synowie chodzą do seminarium. "Praktycznie nie ma lekcji"
Zachwyt nad policyjną kontrolą. "Są normalni funkcjonariusze"
Zachwyt nad policyjną kontrolą. "Są normalni funkcjonariusze"
Nowe akta Epsteina. Wielokrotne wpisy z oznaczeniem "Poland"
Nowe akta Epsteina. Wielokrotne wpisy z oznaczeniem "Poland"
Absurd w Toruniu. Podłączyli agregat do autobusu elektrycznego
Absurd w Toruniu. Podłączyli agregat do autobusu elektrycznego