Nagła śmierć strażaka ochotnika. Bliscy 17-latka proszą o pomoc
Na myśl o tej potwornej tragedii łzy same płyną po policzkach. 17-letni Damian Brzozowski zginął w dramatycznych okolicznościach pod Ciechanowem w województwie mazowieckim. Teraz bliscy i przyjaciele zbierają pieniądze na pomnik dla zmarłego młodzieńca, który był strażakiem OSP.
Damian miał mnóstwo marzeń i planów. Niestety nigdy ich już nie spełni. Pomimo młodego wieku, był bardzo uczynnym i pracowitym człowiekiem. Na co dzień uczył się w szkole wieczorowej, ale też pracował. Służył w Ochotniczej Straży Pożarnej w Nasierowie Górnym. Z oddaniem jeździł na akcje ratunkowe.
Tragiczna śmierć strażaka ochotnika. Zbierają na pomnik
Okrutna śmierć czyhała tuż za rogiem. 2 listopada 2023 roku młody strażak pracował - zamiatał plac w gospodarstwie rolnym.
Nagle betonowa ściana budynku przewróciła się i runęła prosto na 17-latka. Ciężar był tak ogromny, że na ratunek dla nastolatka nie było szans. Młodego mężczyznę pochowano na cmentarzu w Ciemniewku koło Ciechanowa. Niestety, najbliższych nie stać teraz na postawienie Damianowi godnego pomnika. Zorganizowano więc na ten cel specjalną zrzutkę.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Robotnicy na torach przed rozpędzonym pociągiem. Nagranie maszynisty z Rosji
Mama Damiana nie jest w stanie ponieść takich kosztów. Ta zbiórka, to inicjatywa przyjaciół Damiana, ja sprawuję nad nią pieczę - wyjaśniła dla "Super Expressu" Wiktoria Brzozowska, siostra zmarłego.
Czytaj więcej: Zrobił zakupy w egipskim markecie. "Zaskoczenie przy kasie!"
Jak czytamy na stronie zbiórki, "Damian żył dla wszystkich, nie dla siebie". Organizatorzy akcji dziękują darczyńcom za wszelką okazaną pomoc finansową. O zmarłym 17-letnim strażaku ochotniku napisała też jednostka, w której służył, czyli OSP w Nasierowie Górnym.
Rodzinie, najbliższym i przyjaciołom składamy najszczersze kondolencje i wyrazy głębokiego współczucia. "Nie umiera ten, kto trwa w sercach i pamięci naszej". Cześć Jego pamięci! - napisali na Facebooku zdruzgotani druhowie.