Ksiądz skazany za gwałty wyszedł z aresztu. Pomogły niemałe pieniądze

63

Ksiądz Sebastian M. (z parafii pw. św. Zygmunta w Łosicach) został oskarżony o gwałty na parafiance. Ofiarę miał krzywdzić we własnym samochodzie. Za te ohydne czyny usłyszał w kwietniu 2023 roku wyrok pięciu lat pozbawienia wolności. Okazuje się jednak, że odwołał się od niego. 34-letni kapłan właśnie wyszedł z aresztu. Wpłacił bowiem niemałą kaucję. Znamy szczegóły.

Ksiądz skazany za gwałty wyszedł z aresztu. Pomogły niemałe pieniądze
Został skazany za gwałty. Wyszedł na wolność dzięki kaucji. Zdjęcie ilustracyjne. (Adobe Stock)

O bulwersującej sprawie pisze Super Express. Przypomina, że dramat rozegrał się w okresie pomiędzy październikiem 2018 a lutym 2019. W tym czasie kapłan studiował w Lublinie. Jego ofiarą padła nastolatka z Drelowa. Pokrzywdzona powiadomiła o swoim koszmarze siedleckiego biskupa. Temat trafił do prokuratury.

Ksiądz skazany za gwałty już na wolności. Pomogła niemała sumka pieniędzy

Sebastiana M. zatrzymano i tymczasowo aresztowano w styczniu 2022. Duchowny został oskarżony o kilkukrotne doprowadzenie przemocą do obcowania płciowego z kobietą, ale nie przyznał się do stawianych zarzutów. Zaprezentował zupełnie odmienną wersję zdarzeń, niż ta którą przedstawiła ofiara.

6 kwietnia br. sąd rejonowy w Siedlcach skazał kapłana na 5 lat więzienia. Polecił mu też wypłatę 150 tys. zł dla poszkodowanej. Sebastian M. odwołał się od wyroku. To przyniosło dla niego przełom. 27 września br. sąd apelacyjny (czyli sąd okręgowy w Siedlcach) w trakcie pierwszej rozprawy podjął zaskakującą decyzję.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Ksiądz nadal odprawia mszę, gdy potężny tajfun Rai uderza w kościół na Filipinach
Orzeczono o dalszym stosowaniu tymczasowego aresztowania wobec oskarżonego, ale zastrzeżono, że zostanie ono zmienione z chwilą wpłacenia poręczenia majątkowego w kwocie 300 tys. złotych nie później niż do 11 października 2023 roku - tłumaczyła dla se.pl sędzia Agnieszka Karłowicz Sądu Okręgowego w Siedlcach.

Już dwa dni później duchowny wpłacił kaucję 300 tys. zł., dzięki czemu opuścił tymczasowy areszt śledczy (przebywał w nim przeszło rok). Objęty został dozorem policji. Ma również zakaz kontaktowania się i zbliżania do ofiary, a także nie wolno mu wyjeżdżać z Polski (zabrano mu paszport).

Podejmując taką decyzję Sąd miał na uwadze długość trwania tymczasowego aresztowania i konieczność podjęcia czynności dowodowych - podała Karłowicz.

Niebawem odbędzie się kolejna rozprawa Sebastiana M. przed sądem apelacyjnym. Sprawa wciąż trwa.

Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić