Najbardziej ikoniczne zdjęcie wojny. "Jego dusza jest już tam"

"Ukraina zbiera dowody rosyjskich zbrodni na cywilach" - relacjonują w najnowszym reportażu Tatiana Kolesnychenko i Patryk Michalski, wysłannicy Wirtualnej Polski do Ukrainy. Podkreślają, że nad zaatakowanym krajem unosi się zapach świeżo rozkopanej ziemi zmieszany z odorem rozkładu ciał.

Najbardziej ikoniczne zdjęcie wojny. "Jego dusza jest już tam"
Nadija przy ciele swojego syna (WP, Maciej Stanik)

Od 24 lutego Ukraina walczy z rosyjskim agresorem. W działaniach militarnych ginie wiele osób. To nie tylko żołnierze, ale i cywile. O przygnębiającej rzeczywistości Ukrainy w najnowszym reportażu piszą Tatiana Kolesnychenko i Patryk Michalski, wysłannicy Wirtualnej Polski do Ukrainy

W materiale przytoczona została między innymi historia Nadiji. Kobieta straciła syna Kostię. Podczas pochówku dziecka nawet przez moment nie przestawała obserwować grabarzy.

Nie zrańcie go w twarz. Nie chcę, żeby go bolało - mówiła kobieta.

Grabarz odpowiedział bez chwili zastanowienia. - Spokojnie, robię to od lat. Zakopywałem, odkopywałem. Chowałem swoich i obcych. A poza tym on już nic nie czuje. Niech się nie martwi - podkreślił.

Jego dusza jest już tam - dodał, wskazując na niebo.

Zginął 28 lutego. "Takie krótkie życie miałeś"

Zdjęcie autorstwa Macieja Stanika, na którym widać Nadiję przy zwłokach syna, to obrazek, który porusza każdego. To dowód na to, jak okrutna i jak bardzo bolesna jest wojna. Z reportażu WP dowiadujemy się, że kobieta nie była w stanie pogodzić się ze śmiercią kochanego dziecka.

Takie krótkie życie miałeś, syneczku. Czemu Bóg nie sprawi, że wstaniesz z grobu? - pytała wymownie przy jego ciele.

Kostia zginął 28 lutego. Znajdował się akurat przecznicę od domu. Wówczas na jego drodze pojawił się rosyjski transporter opancerzony. Żołnierz strzelał gdzie popadnie.

Koledzy krzyknęli, żeby Kostia położył się na ziemię. Zanim się zorientował, dostał serię w lewy bok i brzuch. Umierał długo i ciężko. Miotał się na betonie w konwulsjach. Zdrowe serce nie chciało się poddawać - przekazała matka Kostii.
Zobacz także: Ekspert o działaniu Putina. "On chce być carem zwycięskim"
Autor: MDO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić