Aleksander Sławiński| 

Najbardziej pijany był kierowca. Załoga śmieciarki rozbijała się po ulicy

4

Policjanci ze Strzelec Krajeńskich (Lubuskie) zatrzymali we wtorek załogę śmieciarki, która pod wpływem alkoholu odbierali odpady na terenie gminy. Wcześniej odebrali zgłoszenie, że śmieciarka uszkodziła płot jednemu z mieszkańców. Okazało się, że najbardziej pijany był kierowca.

Wszyscy członkowie załogi śmieciarki byli nietrzeźwi.
Wszyscy członkowie załogi śmieciarki byli nietrzeźwi. (Policja)

We wtorek w okolicach południa, policjanci z komendy w Strzelach Krajeńskich dostali nietypowe zgłoszenie. Jeden z mieszkańców nieodległej wsi Bronowice, twierdził, że śmieciarka zniszczyła mu fragment płotu, po czym odjechała. Załogę zatrzymano kilka kilometrów dalej.

Pozbawienie prawa jazdy

Okazało się, że wszyscy trzej pracownicy są pod wpływem alkoholu. Najbardziej zaś ten, który przede wszystkim powinien być trzeźwy, czyli kierowca. W chwili pomiaruhehe miał on prawie 2,5 promila w wydychanym powietrzu. Inni mieli odpowiednio półtora oraz pół promila alkoholu.

Całe szczęście, że skończyło się tylko na uszkodzeniu ogrodzenia, bo 60-latek był kompletnie pijany. Miał duży problem z opuszczeniem pojazdu, a przecież kierował wielotonową ciężarówką stwarzając duże zagrożenie w ruchu drogowym - mł. asp. Tomasz Bartos z komendy w Strzelcach Krajeńskich.

Policjanci zatrzymali kierowcy prawo jazdy. Po wykonaniu wszystkich czynności śmieciarka pojechała dalej w trasę - naturalnie z wymienioną nową załogą, która dojechała w międzyczasie.

Zobacz także: Szalony tir. Niebezpieczne wyprzedzanie

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić