Nasłał policję na byłą żonę. Doigrał się
Konflikt między byłymi małżonkami doprowadził do interwencji służb ratunkowych. Mężczyzna myślał, że będzie anonimowy. Odpowie on za wywołanie fałszywego alarmu.
W poniedziałek po godzinie 21.00 służby ratunkowe zostały zaalarmowane, iż w jednym z bloków na lubelskich Bronowicach ulatnia się gaz. W środku zaś znajduje się kobieta cierpiąca na problemy natury psychicznej. Na miejscu interweniował zespół ratownictwa medycznego, straż pożarna oraz policja.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Jak się okazało, mieszkająca pod wskazanym adresem kobieta była w pełni zdrowa, nie stwierdzono też obecności gazu. Mieszkanka była też niezwykle zdziwiona interwencją ratowników. Szybko jednak wyszło na jaw, kto odpowiada za całe zdarzenie.
Ustalono bowiem, że zamieszanie wywołał były mąż kobiety. Zgłaszając zdarzenie podał inne dane, licząc na anonimowość. Jednak nie było żadnym problemem, aby ustalić dane mężczyzny. Odpowie on za wywołanie fałszywego alarmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo