Nauczycielka ujawniła swoje zarobki. "Smutny żart"

376

Pani Miłka z Lublina, nauczycielka z 10-letnim stażem, ujawniła swoje zarobki w sieci. Wysokość pensji kobiety wzbudziła ogromne kontrowersje. "To smutny żart" - komentują internauci.

Nauczycielka ujawniła swoje zarobki. "Smutny żart"
Nauczycielka ujawniła swoje zarobki. W sieci burza. (Zdj. ilustracyjne) (Unsplash)

Mogłoby się wydawać, że nauczyciele, którzy kształcąc całe pokolenia Polaków, mają realny wpływ na przyszłość kraju, powinni otrzymywać godne zarobki. Niestety, rzeczywistość często jest zgoła inna.

Od dawna mówi się o tym, że pensje pedagogów są zbyt niskie, ale ich realna wysokość wciąż szokuje. Ostatnio temat ten podjęła dr nauk ekonomicznych Izabela Lewandowska, prowadząca popularny profil na Instagramie "Finanse Kobiet".

Lewandowska jakiś czas temu rozpoczęła cykl postów pt. "Przerwijmy milczenie: Tyle zarabiają dziewczyny w Polsce", w ramach którego ujawnia pensje Polek, wykonujących popularne zawody. W ostatnim wpisie z tej serii wysokość swoich zarobków zdradziły m.in. stomatolog, księgowa i kosmetyczka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nauczyciele mają dosyć. "Sytuacja jest dramatyczna. Żenujące pensje i warunki pracy, które są nie do zniesienia"

Tyle zarabia nauczycielka z Lublina. Burza w sieci

Większość wypowiadających się kobiet nie zarabia przysłowiowych "kokosów", ale to właśnie nauczycielka wzbudziła największe kontrowersje. Swoimi doświadczeniami w pracy pedagogicznej podzieliła się pani Miłka z Lublina.

Kobieta po ukończeniu studiów podjęła pracę w sektorze prywatnym. Od 10 lat jest nauczycielką w tej samej szkole, gdzie zatrudniono ją na umowie o pracę. Pracuje na pełnym etacie, a jej obowiązki nie należą do najłatwiejszych.

Lubię swoją pracę, ale pracuję 35 godzin tygodniowo. Jest ciężko psychicznie i fizycznie. [...] Prowadzę swoją grupę, czyli cały proces edukacyjno-wychowaczy, czyli czynności higieniczne, ale także, jeśli trzeba, nosimy brudne naczynia i podajemy posiłki - wyjaśniła lublinianka.

"To jawna kpina"

Pani Miłka zdradziła, że miesięcznie na jej konto wpływa zaledwie 3,2 tys. zł netto. Internauci nie byli w stanie przejść obojętnie obok tak niskich zarobków. Pod postem na instagramowym profilu "Finanse Kobiet" pojawiło się mnóstwo komentarzy, krytykujących obecny system w Polsce.

Mnie najbardziej frustruje, że nauczyciele, którzy przecież kształcą przyszłe pokolenia Polaków, zarabiają głodowe pensje.
Zarobki nauczycieli względem ogromu pracy, który wykonują (przynajmniej niektórzy) to jest jawna kpina z tych ludzi.
Porażająco niskie zarobki nauczycieli - wcale nie dziwi mnie fakt, że tak wielu nauczycieli się przebranżawia, szukając innych możliwości zarobku… Niestety misja edukacji kończy się wtedy, gdy człowiek musi zadbać o dobrobyt i bezpieczeństwo własnej rodziny.
Wynagrodzenie nauczyciela to niestety smutny żart... - piszą użytkownicy portalu społecznościowego.
Trwa ładowanie wpisu:instagram
Autor: SSŃ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić