Nie chcą już produktów z THC. Nowe przepisy "zabiją" wielomiliardowy przemysł?
Przyjęty przez Kongres pakiet ustaw wraz z prowizorium budżetowym zawiera przepisy, które w praktyce zdelegalizują sprzedaż produktów zawierające THC - substancję psychoaktywną w marihuanie. Część polityków grozi, że przepisy "zabiją" przemysł oparty na uprawach konopi.
Kongres USA zatwierdził pakiet ustaw zawierający nowe przepisy, które delegalizują sprzedaż produktów z THC. Nie wszystkim politykom spodobała się ta decyzja.
Koniec produktów z THC?
Dotychczas obowiązująca ustawa z 2018 r. pozwalała na legalną uprawę konopi siewnych z niską zawartością THC, co z kolei umożliwiło produkcję różnorodnych produktów (np. żelków czy napojów) zawierających odurzające ilości THC. Tak zrodził się wielomiliardowy przemysł.
Nowe przepisy zabraniają nieuregulowanej sprzedaży produktów otrzymanych z konopi o zawartości THC większej niż 0,4 miligrama w opakowaniu, co nie wystarcza do osiągnięcia stanu odurzenia.
Przyciąga turystów z całego świata. Tłumy są tam normą
Zmiana ta ma wejść w życie za rok, co daje czas na ewentualne próby modyfikacji ustawy przez przeciwników tej regulacji.
Niektórzy politycy są na "nie"
Decyzja Kongresu wywołała sprzeciw, zwłaszcza wśród polityków z Kentucky, którzy obawiają się, że nowe przepisy mogą zaszkodzić przemysłowi konopnemu. Senator Rand Paul zgłosił poprawkę mającą wyeliminować restrykcje, jednak nie znalazła ona poparcia. Mimo to przeciwnicy zapowiedzieli działania mające na celu zmianę przepisów przed ich pełnym wejściem w życie.
Czytaj także: To nie były przetwory. 36-latek zatrzymany
Warto zaznaczyć, że status prawny marihuany w USA pozostaje niejednoznaczny. Choć na poziomie federalnym jej substancją zakazaną, wiele stanów zezwala na jej użycie w celach medycznych lub rekreacyjnych. Wciąż trwają dyskusje na temat ewentualnej zmiany jej statusu prawnego.
Według badań Gallupa, choć poparcie społeczne dla pełnej legalizacji marihuany nieco spadło, nadal pozostaje na poziomie 64 proc.
Źródło: PAP