"Nie do zniesienia". Niemcy grzmią o tym, co się dzieje na granicy

Niemieckie kontrole graniczne z Polską budzą kontrowersje. Mieszkańcy przygranicznych regionów skarżą się na utrudnienia.

PKontrole na granicy Niemiec. Mieszkańcy maja dość
Źródło zdjęć: © PAP | IMAGO/Sabine Gudath
Edyta Tomaszewska

Niemiecki rząd wprowadził zaostrzone kontrole graniczne, które mają na celu ograniczenie nielegalnej migracji. Choć władze podkreślają wzrost liczby zatrzymań, mieszkańcy przygranicznych miast, takich jak Frankfurt nad Odrą, odczuwają negatywne skutki tych działań.

Frankfurt nad Odrą i Słubice, oddzielone jedynie rzeką, od lat symbolizowały otwartość granic. Jednak obecnie, z powodu kontroli, ruch na moście łączącym oba miasta jest znacznie utrudniony. Mieszkańcy skarżą się na długie korki, które paraliżują codzienne życie.

Matthias Diefenbach, historyk z Frankfurtu, dokumentuje chaos na granicy. - Po świętach i weekendach korki są nie do zniesienia - mówi. Wielu mieszkańców unika podróży na drugą stronę, obawiając się kontroli.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Czy zakaz rejestracji aut spalinowych trafi do kosza? "Niemcy powiedzieli to, co branża mówi od dawna"

Społeczne i gospodarcze konsekwencje

Kontrole wpływają nie tylko na codzienne życie, ale także na gospodarkę. Marek Poznański, dyrektor terminalu kontenerowego w Frankfurcie, podkreśla, że opóźnienia na granicy utrudniają działalność firmy. - To był dla nas cios - przyznaje, cyt. przez serwis nzz.

Poznański zauważa, że kontrole nie rozwiązują problemu migracji, a jedynie komplikują życie mieszkańców i przedsiębiorców.

- W Berlinie chwalą się sukcesami, ale nie mówią o trudnościach, które stworzyli - dodaje.

Reakcje społeczne

W Słubicach lokalne ruchy obywatelskie, takie jak wspierany przez Łukasza Rempalskiego, monitorują sytuację na granicy. - Obawiamy się, że Niemcy mogą odsyłać do nas migrantów, którzy nie pochodzą z Polski - mówi Rempalski.

Mimo że kontrole mają na celu zwiększenie bezpieczeństwa, wielu mieszkańców uważa, że ich efekty są odwrotne. Wzrost napięć i utrudnienia w codziennym życiu budzą coraz większe niezadowolenie.

Wybrane dla Ciebie

Tragedia na Mazurach. 57-latek nagle zniknął pod wodą
Tragedia na Mazurach. 57-latek nagle zniknął pod wodą
Piłkarz pędził 180 km/h. Jest reakcja policji
Piłkarz pędził 180 km/h. Jest reakcja policji
Tragedia w Wietnamie. Prawie 40 ofiar. Relacja ocalonego
Tragedia w Wietnamie. Prawie 40 ofiar. Relacja ocalonego
"Zaczyna się wysyp". Poszedł do lasu. Oto efekt grzybobrania
"Zaczyna się wysyp". Poszedł do lasu. Oto efekt grzybobrania
"Już by mnie nie było". Bijatyka w Radomiu. Kolumbijczyk zatrzymany
"Już by mnie nie było". Bijatyka w Radomiu. Kolumbijczyk zatrzymany
Maskotka labubu w Sopocie. Tyle chcą za jedno zdjęcie. "Brak słów"
Maskotka labubu w Sopocie. Tyle chcą za jedno zdjęcie. "Brak słów"
Starcie na rynku w Gorlicach. Policja użyła gazu
Starcie na rynku w Gorlicach. Policja użyła gazu
Siedziała na kolanach kierowcy. Tak prowadziła auto
Siedziała na kolanach kierowcy. Tak prowadziła auto
"Sypnęło". Pochwalił się zbiorami z Lubelszczyzny
"Sypnęło". Pochwalił się zbiorami z Lubelszczyzny
"Koszmar". Widok na plażę w Stegnie
"Koszmar". Widok na plażę w Stegnie
Niemcy. Auto wbiło się w stodołę, wcześniej potrąciło dziecko na trampolinie
Niemcy. Auto wbiło się w stodołę, wcześniej potrąciło dziecko na trampolinie
Mieszkańcy Katowic znów roztańczeni. Potańcówki hitem tego lata
Mieszkańcy Katowic znów roztańczeni. Potańcówki hitem tego lata