"Nie mogę w to uwierzyć". Śmierć 15-letniego Sebastiana wstrząsnęła Wielką Brytanią

70

Zabójstwo 15-letniego chłopca z Polski wstrząsnęła całą Anglią. Sebastian został znaleziony martwy w domu. Na ciele miał liczne obrażenia. Matka nastolatka i 37-letni Polak zostali oskarżeni o zamordowanie chłopca. Babcia chłopca i sąsiadka polskiej rodziny zabrały głos ws. tragicznej śmierci 15-latka.

"Nie mogę w to uwierzyć". Śmierć 15-letniego Sebastiana wstrząsnęła Wielką Brytanią
15-letni Sebastian z Polski został zamordowany w Anglii

W miniony piątek 13 sierpnia do jednego z domów w Huddersfield w północnej Anglii wezwano służby ratunkowe. Na miejscu znaleziono ciężko rannego 15-letniego Sebastiana z Polski. Niestety mimo podjętej reanimacji chłopiec zmarł.

W poniedziałek 16 sierpnia o morderstwo nastolatka oskarżono jego matkę, 34-letnią Agnieszkę K., oraz 37-letniego Andrzeja L. (lokalne media nie podały, czy mężczyzna był ojcem chłopca). Policja nie ujawnia szczegółów zbrodni, wiadomo jedynie, że Sebastian doznał "licznych obrażeń fizycznych".

"Był uroczym dzieckiem"

Babcia chłopca w rozmowie z gazetą "Daily Record" wyznała, że o śmierci wnuka dowiedziała się w sobotę rano. Kobieta nie mogła uwierzyć w to, co się stało.

Był po prostu pięknym chłopcem. Był uroczym dzieckiem. Kochał piłkę nożną. Grał w piłkę na dworze z moimi innymi wnukami. Był dobrym piłkarzem, ćwiczył przerzucanie piłki nad głową - powiedziała zrozpaczona babcia Sebasiana.

Kobieta dodała, że Sebastian był bardzo grzecznym chłopcem. - Każdy powie, że wracał do domu ze szkoły, wykonywał swoje obowiązki i grał w piłkę nożną - opowiadała kobieta.

Zrozpaczona babcia nastolatka nie może pojąć, jak mogło dojść do tak strasznej tragedii.

To, co się stało jest straszne, był takim pięknym chłopcem. Widzę go teraz, szczupłego, wysokiego i dopiero wchodzącego w życie jako młody mężczyzna - wyznała babcia chłopca.

Sąsiadka polskiej rodziny jest równie wstrząśnięta tragedią. - Nie mogę w to uwierzyć. To naprawdę mną wstrząsnęło, jestem w totalnym szoku - mówi kobieta w rozmowie z "Daily Record".

Mówiłam do mojej mamy, że wyglądał na bardzo samotnego, kiedy widziałam go w ogrodzie - wyznała sąsiadka polskiej rodziny.

Sąsiadka rodziny zdradziła, że 37-letni Andrzej L. oskarżony o zamordowanie 15-latka "wydawał się całkiem sympatyczny". Czasami mężczyzna pomagał sąsiadce odstawiać jej kosze na śmieci.

Inspektor Tony Nicholson z lokalnej policji przekazał, że w dalszym ciągu prowadzone jest śledztwo w sprawie śmierci Sebastiana i jest to dochodzenie w sprawie morderstwa.

Jesteśmy w kontakcie z jego rodziną w Polsce i wiemy, że był w Anglii od niedawna i mówił słabo po angielsku - przekazał insp. Tony Nicholson.
Zobacz także: Dramatyczny telefon matki. Jechała z 10-letnim synem na przeszczep serca do Zabrza
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić