"Nie ukrywamy". Zakonnica o emeryturach i zarobkach w Polsce

Każdy dzień rozpoczynają o 6:00, a ich życie jest bardzo skromne. Nie brakuje w nim wyzwań. - Staramy się być zaradne i odpowiedzialne, ale nie ukrywamy, że kwestie finansowe stanowią wyzwanie - podkreśla w rozmowie z o2.pl siostra Karolina Łuczak ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu Prowincji Warszawskiej.

Siostra Karolina opowiedziała o życiu nazaretanek.Siostra Karolina opowiedziała o życiu nazaretanek.
Źródło zdjęć: © Getty Images, archiwum prywatne
Mateusz Domański

Posługa nazaretanek koncentruje się przede wszystkim na towarzyszeniu rodzinie - poprzez edukację, katechezę, a także obecność duchową i modlitewną. - W Polsce prowadzimy między innymi szkoły, przedszkola, domy samotnych matek, domy opieki i ośrodki rekolekcyjne - wyjaśniła w rozmowie z o2.pl siostra zakonna Karolina Łuczak*, rzeczniczka Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu Prowincji Warszawskiej.

Nazaretanki na różne sposoby wspierają dzieci, młodzież, rodziny i osoby starsze. Ich misją jest budowanie wspólnoty - zarówno w wymiarze duchowym, jak i stricte ludzkim. Codzienność sióstr zakonnych to połączenie modlitwy i pracy.

Każdy dzień rozpoczynamy o godzinie 6:00 od wspólnej modlitwy brewiarzowej i Eucharystii. Potem rozchodzimy się do naszych obowiązków - w szkole, przedszkolu, kancelarii, kuchni czy przy starszych siostrach. Po pracy ponownie gromadzimy się na wspólnej modlitwie i posiłkach. Ważnym elementem życia zakonnego jest czas spędzany we wspólnocie - rozmowy, dzielenie się Słowem Bożym i naszą wiarą, bycie razem. Bycie nazaretanką to radość życia codziennego: spotykania Boga w modlitwie i w drugim człowieku - podkreśliła siostra Łuczak.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Leon XIV nowym papieżem. Pierwsze oceny Polaków

Siostra Karolina o zarobkach i emeryturach

Siostry nazaretanki, u progu swojej posługi, składają ślub ubóstwa - decydują się tym samym na bardzo skromne życie. - Dlatego też nasza codzienność i warunki, w których żyjemy, są skromne. Utrzymujemy się z naszej pracy - wyjaśniła siostra Karolina.

W mediach co jakiś czas pojawiają się doniesienia o niskich emeryturach sióstr zakonnych (czytaj tutaj >>>). Wskazują one na to, że często są to minimalne świadczenia. Nasza rozmówczyni potwierdziła, że sytuacja pod tym względem nie wygląda dobrze.

Wynika to głównie z dwóch faktów: siostry zatrudnione w instytucjach prowadzonych przez nasze Zgromadzenie, mają zazwyczaj niskie pensje, aby nie podwyższać kosztów działania instytucji i aby szkoły czy przedszkola były dostępne dla rodzin. Po drugie wiele sióstr przez lata pracowało jako wolontariuszki w parafiach, odwiedzały chorych i samotnych. Po latach to przyniosło konsekwencje w niskich emeryturach, a koszty leczenia, opieki czy funkcjonowania domów rosną. Staramy się być zaradne i odpowiedzialne, ale nie ukrywamy, że kwestie finansowe stanowią wyzwanie - zauważyła.

Wyzwania nie ograniczają się jednak tylko do kwestii materialnych.

Myślę, że największym wyzwaniem współczesności w ogóle jest zabieganie i hałas, który nas otacza. Trudno zatrzymać się, nie ulegać ogólnemu "zaśpieszeniu". Wszyscy potrzebujemy przestrzeni, która pozwoli nam usłyszeć siebie samych i Boga. Potrzebujemy przestrzeni, by być dla drugiego człowieka. Człowiek potrzebuje głębokiego zakorzenienia, ale jednocześnie otwartości na nowe. Balansowanie między tym, co trwałe, a tym, co zmienne, jest codziennym wyzwaniem - kontynuowała nasza rozmówczyni.

Powiedziałabym: "nie bój się"

Siostra Karolina, zapytana o powołania, podkreśliła, że "mimo sekularyzacji i coraz bardziej zindywidualizowanego świata, są młode kobiety, które słyszą w sercu głos Boga i odpowiadają 'tak'".

Do naszego Zgromadzenia, zarówno w Polsce jak i w USA, Białorusi, na Filipinach czy w Ghanie wstępują nowe powołania - choć nie są to duże liczby i obserwuje się znaczący spadek. Każda kandydatka jest dla nas wielkim darem. Aby pomóc młodym kobietom w rozeznawaniu ich drogi życiowej, prowadzimy duszpasterstwo powołaniowe, rekolekcje i indywidualne towarzyszenie duchowe - kontynuowała.

Od momentu jej powołania minęły już 33 lata. Co dziś powiedziałaby kobietom rozważającym życie zakonne?

Powiedziałabym: nie bój się. Jeśli czujesz, że Bóg puka do Twojego serca - pozwól mu wejść. Daj sobie czas i przestrzeń na rozeznanie. Życie zakonne to nie ucieczka przed światem, ale wejście w świat z zupełnie innej perspektywy - z sercem wolnym i gotowym do służby Bogu i drugiemu człowiekowi. Nie jest to droga łatwa, ale niezwykle piękna - stwierdziła.

A jak - jej zdaniem - najlepiej radzić sobie z chwilami zwątpienia?

Każdy człowiek przeżywa momenty trudne – zmęczenie, niezrozumienie, pytania bez odpowiedzi. To jest część życia. Dopóki jednak widzimy sens, i rozumiemy istotę tego, kim jesteśmy i co robimy, znajdujemy w tym głębokie szczęście i pokój. Umocnieniem w codzienności jest Bóg i drugi człowiek. Cenię bardzo momenty, kiedy ja czy inna siostra możemy być umocnieniem dla innych w ich trudnych chwilach. Widząc, że ktoś dzięki naszej obecności odzyskał pokój, nadzieję i siłę - wtedy wiem, że to wszystko ma sens - odpowiedziała siostra Karolina.

Nasza rozmówczyni nie ukrywa, że osoby świeckie stanowią ogromne wsparcie dla nazaretanek. - To dla nas wielka radość widzieć, jak wielu ludzi utożsamia się z naszym charyzmatem - stwierdziła.

Obecnie poważnym wyzwaniem dla nas jest rozbudowa ośrodka rekolekcyjnego w Żdżarach - "Serca Nazaretu" (inicjatywę można wesprzeć poprzez zbiórkę internetową >>

Ile wynoszą emerytury zakonnic?

Większość z zakonnic może spodziewać się jedynie minimalnej emerytury, która od 1 marca 2025 wynosi nieco ponad 1700 zł netto. Świadczenia te są finansowane z Funduszu Kościelnego, który pokrywa 80 proc. składek emerytalnych, podczas gdy pozostałe 20 proc. opłacają same zakonnice.

*s. Karolina Łuczak: rzeczniczka Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu Prowincji Warszawskiej. Dodatkowo pełni funkcję tłumaczki (j. angielski). Jest także prezeską Fundacji Nazaretańskiej działającej przy Zgromadzeniu. Przez 25 lat była zaangażowana w edukację w nazaretańskich szkołach w Warszawie i Kaliszu jako nauczycielka języka angielskiego i wieloletnia dyrektorka.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Wypadek turysty na Rysach. TOPR pokazał nagranie z akcji ratunkowej
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Puszczali fajerwerki z auta. Internauci oburzeni. "Brak wyobraźni"
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
Przyłapany w Biedronce. Każdy się dowie, co robił
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
14-latek ciężko ranny po wybuchu petardy. Parafia prosi o pomoc
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
Nagranie obiega sieć. Na ulice wyjechał rozświetlony czołg
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
"Na 99 procent zjadł go wilk". Mieszkańcy wsi pod Kielcami się boją
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Polak poleciał na Seszele. Zobaczył ceny i wyjął telefon. "Masakra"
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Obnażyli Putina. Nawet prorosyjscy blogerzy mówią inaczej
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
Kierowca mercedesa przyłapany. "Ucieczka z miejsca zdarzenia"
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
"Poszła mi stąd". Nagranie z lasu hitem sieci. Nagle się zerwała
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Porsche nagrane na A4. Skandal, co wyprawiał kierowca
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili
Niemcy dają mieszkanie. I jeszcze ta stawka. Polacy aż się rzucili