Nie żyje 15-letnia Victoria. Jej matka prosi o pomoc
Prokuratura prowadzi śledztwo w sprawie samobójczej śmierci 15-letniej Victorii ze Strzegomia koło Świdnicy. Jej matka, według relacji posła Łukasza Litewki, otrzymała zdawkowe informacje, że córka mogła być hejtowana przez rówieśników.
Poseł Łukasz Litewka nagłośnił sprawę śmierci 15-letniej Victorii. "Pani Anna, jej mama, nie może się z tym pogodzić, otrzymała zdawkowe informacje, że córka była hejtowana przez rówieśników" - napisał w sieci Litewka.
Dodał, że mama na własną rękę próbuje odnaleźć prawdę, ale jest z tym sama. Ponadto - jak przekazał - policja oraz sama matka nie były w stanie odblokować telefonu córki. "Jeśli ktoś z Was poznaje i posiada informacje o sytuacji, z którymi mogła mierzyć się dziewczyna, proszę o wiadomość prywatną" - napisał poseł Litewka w imieniu zrozpaczonej matki.
“Mamy plan ‘B’”. Kwiatkowski o ewentualnym wecie prezydenta
Sama kobieta również za pośrednictwem mediów społecznościowych wystosowała apel. "Błagam wszystkich o modlitwę za moje dziecko. Jeśli ktoś coś wie, ma jakieś informacje, kto ją gnębił, proszę o wiadomość. Błagam wszystkich" - napisała.
Prowadzimy śledztwo dotyczące targnięcia się na życie poprzez powieszenie. Będziemy badać, czy ktoś nie przyczynił się do śmierci 15-latki. Zabezpieczyliśmy telefon i laptop. Na obecnym etapie nie rysuje się jednak powód samobójstwa - mówi o2.pl Marek Rusin, Prokurator Rejonowy w Świdnicy.
Nastolatka przeszła sekcję zwłok, która potwierdziła pierwsze ustalenia śledczych. Nie ujawniono na jej ciele śladów przemocy. Ciało Victorii znalazła matka we wtorek, 21 października o godz. 7. Dziewczynka zmarła w swoim pokoju. Pobrano krew do badań toksykologicznych.
Powołano biegłego, który zbada zawartość telefonu i laptopa. To normalna procedura, biegły jest profesjonalistą, który nie będzie miał problemu z ich odblokowaniem. A ponadto chodzi o to, by ten sprzęt nie zginął i nie zniszczył się - tłumaczy prokurator Rusin.
Prokuratura będzie ustalać, dlaczego doszło do samobójczej śmierci poprzez badanie rodziny i środowiska szkolnego. - Jej targnięcie się na życie, było zaskoczeniem dla rodziny. Być może będziemy przesłuchiwać kolegów z klasy, ale musimy znaleźć do tego powód - dodaje nasz rozmówca.
15-letnia Victoria była uczennicą szkoły o profilu wojskowym w Świdnicy. Naukę zaczęła we września - Ze względu na dobro i prywatność rodziny nie komentujemy tej sprawy - usłyszeliśmy pierwotnie w TEB Edukacja. Następnie od przedstawicieli szkoły otrzymaliśmy oficjalne oświadczenie.
To dramatyczne wydarzenie wstrząsnęło całą społecznością szkolną — uczniami, rodzicami oraz pracownikami szkoły. Jest to dla nas tym bardziej bolesne, ponieważ uważamy, że dobrostan uczniów jest równie ważny jak przekazywanie im wiedzy, a zespół pedagogów i psychologów, jest szczególnie wyczulony na wspieranie młodzieży przeżywającej trudności - czytamy w piśmie podpisanym przez dyrekcję szkoły.
Przedstawiciele TEB Edukacja ze Świdnicy zapewniają, że uruchomiono działania wspierające uczniów, rodziców i pracowników. - Rozumiemy, że informacje o tak bolesnym zdarzeniu mogą wywoływać silne emocje. Zachęcamy, aby w tym czasie szukać wsparcia — rozmawiać z bliskimi, wychowawcami, pedagogami i psychologami. Prosimy także dorosłych opiekunów o uważność na potrzeby emocjonalne dzieci i młodzieży
Pogrzeb dziewczynki odbędzie się 27 października o godz. 13 w kaplicy na cmentarzu przy ul. Olszowej w Strzegomiu. Jej ciało spocznie na cmentarzu przy ul. Wałbrzyskiej.
Mateusz Kaluga, dziennikarz o2.pl