To naprawdę się stało. Wiadomo, kto prowadził. Akcja służb we Francji
To zdecydowanie nie była łatwa operacja. Francuskie służby wydobyły auto z basenu w miejscowości La Ciotat. Zrelacjonowano, jak przebiegały działania i jednocześnie pokazano zdjęcia z całej akcji.
Migawki ukazujące samochód "pływający" w basenie obiegły Francję, a później trafiły też do innych krajów, w tym do Polski. Nad zdarzeniem pochylili się m.in. bracia Kłeczek - to braterski duet policjantów.
W poście odnoszącym się do kuriozalnego zdarzenia we Francji zauważono, że "38-letnia matka pomyliła pedał hamulca z pedałem gazu".
Miejsce "must see" podczas wizyty w Leeds. Istnieje ponad 200 lat
W rezultacie samochód przebił ogrodzenie, uderzył w szklaną ścianę i wpadł do basenu, gdy w wodzie znajdowali się pływacy - zaznaczono.
W aucie znajdowały się matka i jej pięcioletnia córka. Na szczęście nikt nie odniósł obrażeń.
Incydent miał miejsce 11 grudnia. Kilka dni po tym zdarzeniu doszło do działań mających na celu wydobycie pojazdu z basenu. Nie były one proste.
W związku z wypadkiem, do którego doszło w ubiegłym tygodniu na pływalni, przeprowadzono kilka operacji mających na celu wydobycie zanurzonego pojazdu: demontaż przeszklonej ściany, interwencję nurków w celu umieszczenia boi na pojeździe, a następnie operację dźwigową. Wszystkie te działania przebiegły bez zakłóceń - zrelacjonowano na facebookowym profilu Ville de la Ciotat.
Jednocześnie wyjaśniono, że prowadzone będą kolejne prace, "w szczególności: opróżnienie basenów z wody, kontrola ewentualnych uszkodzeń wykładziny basenowej oraz wymiana przeszklonej ściany".
Jeśli chodzi o kwestie finansowe, ubezpieczyciele basenu nawiązali już kontakt z ubezpieczycielem właścicielki pojazdu - podsumowano.
Internauci przecierają oczy.
W reakcji na to zdarzenie uaktywniło się wiele osób.
"Jak można pomylić gaz z hamulcem...", "Dlatego w samochodzie trzeba myśleć...", "Pojechała na basen dosłownie", "Pewnie na myjnię nie miała", "Zabrać prawo jazdy dożywotnio", "Zabrać prawo jazdy dożywotnio, bo następna pomyłka to będzie śmierć kogoś", "Chciała sprawdzić, czy samochód wodoodporny" - czytamy.