Nie żyje Piotr Bot. Był jednym z ostatnich kataryniarzy w Polsce
Zmarł Piotr Bot – znany kataryniarz, od lat związany z Jarmarkiem Tumskim w Płocku oraz warszawskim Starym Miastem. Jego charakterystyczna katarynka, kolorowa papuga na ramieniu i strój stylizowany na dawną epokę przyciągały uwagę przechodniów, budząc uśmiech i sympatię zarówno dzieci, jak i dorosłych.
Artysta przez wiele lat był jednym z najbardziej rozpoznawalnych uczestników jarmarków i festiwali folklorystycznych w Polsce i za granicą. Od 1999 roku regularnie występował w przestrzeni miejskiej Warszawy, wpisując się w pejzaż artystyczny stolicy.
Przeczytaj też: Nie żyje młoda influencerka. Zmarła po ciężkiej chorobie
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Kataryniarz Jan i Jarmark Tumski wspominają, że wraz z towarzyszącą papugą Carlosem, Piotr Bot stał się symbolem warszawskiego folkloru miejskiego i ożywionej tradycji ulicznej muzyki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kim jest kataryniarz?
Kataryniarz to uliczny muzyk posługujący się katarynką – mechanicznym instrumentem odtwarzającym melodie za pomocą mechanizmu obrotowego. Tradycja kataryniarstwa sięga XIX wieku i była niegdyś szeroko rozpowszechniona w europejskich miastach, w tym również w Polsce. Kataryniarze występowali na ulicach, placach, przed domami, a ich repertuar stanowiły popularne melodie ludowe, walce, marsze czy fragmenty znanych utworów operowych.
Instrument często towarzyszył postaciom barwnym i charyzmatycznym. Występ kataryniarza był nie tylko formą zarobkowania, ale także elementem miejskiej codzienności – szczególnie w czasach, gdy dostęp do muzyki był ograniczony. Często artystom towarzyszyły zwierzęta, takie jak papugi czy małpki, które dodatkowo uatrakcyjniały widowisko.
Tradycja kontynuowana
Współcześnie kataryniarzy można spotkać głównie podczas wydarzeń plenerowych, rekonstrukcji historycznych, festiwali kultury ludowej i miejskiej. Choć zawód ten należy dziś do rzadkości, grono pasjonatów wciąż pielęgnuje tę tradycję, konserwując stare instrumenty i odtwarzając dawny repertuar.
Festiwale kataryniarzy odbywają się nie tylko w Polsce, ale także w wielu krajach Europy, m.in. w Niemczech, Czechach czy Rumunii.
Piotr Bot należał do nielicznego grona polskich kataryniarzy, którzy łączyli rzemiosło, pasję i autentyczną obecność w przestrzeni miejskiej. Był zapraszany do szkół, instytucji kultury oraz za granicę, reprezentując Polskę m.in. na festiwalach kataryniarzy w Europie.
Dziedzictwo, które pozostaje
Postać Piotra Bota na trwałe wpisała się w pejzaż kultury miejskiej Warszawy i Płocka. Był nie tylko artystą ulicznym, ale również nośnikiem zapomnianej tradycji i żywym pomostem między przeszłością a współczesnością. Jego działalność przypominała o tym, że także w XXI wieku możliwe jest przywracanie ulicom dawnego uroku i wspólnotowego charakteru.
Przeczytaj też: Nie żyje Damian Wojtulewicz. Miał 41 lat