Bardzo niecodzienna akcja ratunkowa. Nagranie z Arizony trafiło na Twittera
W południowej Arizonie niedźwiedź wdrapał się na słup wysokiego napięcia. Zwierzę nie potrafiło samo z niego zejść. Na szczęście pomógł mu pracownik firmy energetycznej.
Firma Sulphur Springs Valley Electric Cooperative otrzymała w poniedziałek zgłoszenie, że na jeden ze słupów elektrycznych wdrapał się niedźwiedź. Natychmiast wyłączono zasilanie, aby zwierzę nie zostało porażone prądem. Na miejsce przybył wysłannik przedsiębiorstwa, Werner Neubauer.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Niedźwiedź wdrapał się na słup. Pracownik firmy energetycznej pomógł mu zejść na ziemię
Pracownik firmy wjechał na górę przy pomocy podnośnika. Tam przy pomocy dwumetrowego kija z włókna szklanego kilkukrotnie szturchnął niedźwiedzia. Próbował nawet z nim rozmawiać.
Powiedziałem mu, że pomogę mu zejść ze słupa. Wiem, że mógł mnie nie zrozumieć. Ale przynajmniej zwróciłem na siebie jego uwagę – opisuje Neubauer.
Drapieżnik początkowo próbował złapać kij. Kilkukrotnie atakował go także zębami. W końcu jednak zdecydował się zejść na ziemię.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie ze zdarzenia. Widać na nim, jak pracownik próbuje rozmawiać z niedźwiedziem. Zwierzę po chwili postanawia zejść na dół.
Czytaj także: Wypuścili niedźwiedzie z klatek. Musieli uciekać
Przerwa w dostawie prądu z powodu niedźwiedzia. Klienci zrozumieli sytuację
Werner Neubauer poinformował, że cała sytuacja została załatwiona bardzo szybko. Przerwa w dostawie prądu dla klientów indywidualnych nie trwała dłużej niż 15 minut. Kiedy ogłoszono przyczynę problemów, pobliscy mieszkańcy mieli być bardzo wyrozumiali.
Obejrzyj także: Swędzący problem niedźwiedzia. Zabawne wideo z Bieszczad