Niemcy apelują o zestrzeliwanie rosyjskich dronów nad Ukrainą
Thomas Röwekamp szef komisji obrony w Bundestagu, wzywa do zestrzeliwania rosyjskich dronów już nad Ukrainą. - Musimy uzgodnić, kiedy i nad czyim terytorium istnieją warunki do militarnej walki z dronami - stwierdził polityk CDU w rozmowie z tygodnikiem "Spiegel".
Najważniejsze informacje
- Thomas Röwekamp apeluje o zestrzeliwanie rosyjskich dronów nad Ukrainą.
- Niemcy i NATO muszą zwiększyć zdolności obronne przeciw dronom.
- Ukraina powinna otrzymać broń dalekiego zasięgu.
Thomas Röwekamp, przewodniczący komisji obrony w Bundestagu, podkreśla, że rosyjskie drony stanowią zagrożenie dla terytorium NATO. W jego ocenie należy je zestrzeliwać już nad Ukrainą, zanim dotrą do przestrzeni powietrznej państw sojuszu.
Potrzebujemy uzgodnienia w ramach NATO, kiedy i nad czyim terytorium istnieją warunki do militarnej walki z atakiem dronów. Za zgodą zainteresowanego kraju, takiego jak Ukraina, musi być możliwe unieszkodliwianie dronów, zagrażających terytorium NATO, już w (ukraińskiej) przestrzeni powietrznej – podkreślił niemiecki polityk, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Röwekamp zaznacza, że zarówno Niemcy, jak i cały sojusz powinien zwiększyć swoje zdolności obronne w zakresie walki z bezzałogowcami. - Trzeba to zrobić szybko — wskazuje polityk CDU.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie zaskoczeni pod Donieckiem. Moment ataku na konwój armii Putina
Broń dalekiego zasięgu dla Ukrainy
Thomas Röwekamp wyraził zdecydowane poparcie dla przekazania Ukrainie broni umożliwiającej atakowanie celów na dużą odległość. W rozmowie z niemieckim tygodnikiem Der Spiegel podkreślił, że skuteczne przeciwdziałanie rosyjskim dronom wymaga nie tylko obrony bezpośredniej, ale również eliminowania źródeł zagrożenia.
W trwającej wojnie najlepszym sposobem walki z dronami jest zniszczenie zakładów produkcyjnych i urządzeń do ich wystrzeliwania. Dlatego też partnerzy NATO powinni szybko wyposażyć Ukrainę w taki sposób, aby mogła ona działać również przeciwko tym celom na terytorium Rosji" – powiedział "Spieglowi".
W nocy z wtorku na środę doszło do poważnego incydentu związanego z naruszeniem polskiej przestrzeni powietrznej przez bezzałogowe statki powietrzne, które pojawiły się podczas rosyjskiego ataku na Ukrainę. W związku z zagrożeniem uruchomiono odpowiednie procedury obronne, a polskie i sojusznicze systemy radiolokacyjne natychmiast przejęły monitoring kilkunastu obiektów. Część z nich została zakwalifikowana jako potencjalnie niebezpieczna, co skutkowało decyzją o ich zestrzeleniu. Incydent ten stanowi kolejne potwierdzenie rosnącego ryzyka eskalacji w regionie i testuje gotowość systemów obrony powietrznej NATO.