Niemcy biją na alarm. Zmiany klimatyczne postępują
Według najnowszego raportu niemieckich towarzystw naukowych, do połowy XXI wieku globalna temperatura może wzrosnąć o trzy stopnie. To oznacza, że tempo zmian klimatycznych jest szybsze, niż dotychczas zakładano - donosi stern.de.
Najnowsze analizy przedstawione podczas kongresu ekstremalnych zjawisk pogodowych w Hamburgu wskazują, że tempo zmian klimatycznych jest szybsze, niż dotychczas zakładano - donosi portal stern.de. Niemiecka Meteorologiczna i Fizyczna Społeczność naukowa prognozuje, że do 2050 r. średnia temperatura na Ziemi wzrośnie o trzy stopnie w porównaniu z okresem przedindustrialnym.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
Eksperci podkreślają, że taki wzrost oznaczałby ocieplenie w ciągu najbliższych 25 lat na poziomie, który wcześniej zajmował 150 lat. Zwracają uwagę, że budżet emisji dwutlenku węgla, pozwalający na utrzymanie wzrostu temperatury poniżej 1,5 stopnia, został już wyczerpany.
W raporcie naukowcy wyrażają zaniepokojenie brakiem skutecznych działań ze strony polityków. Wskazują na potrzebę wprowadzenia zachęt do ograniczania emisji oraz rozwijania naturalnych metod pochłaniania dwutlenku węgla, takich jak zalesianie i odbudowa mokradeł. Zalecają także rozważenie wycofania się z nisko położonych terenów nad Morzem Północnym i Bałtyckim - informuje stern.de.
W dokumencie przypomniano, że już w 1987 r. naukowcy ostrzegali przed skutkami spalania paliw kopalnych. Wówczas przewidywano wzrost temperatury o 1,5 do 4,5 stopnia oraz podniesienie poziomu mórz nawet o 10 metrów.
Obecne prognozy są jeszcze bardziej niepokojące i przewyższają nawet negatywne scenariusze Międzynarodowego Panelu ds. Zmian Klimatu.
Specjaliści podkreślają, że możliwości ograniczenia skutków globalnego ocieplenia są znane, ale dotychczasowe reakcje społeczności międzynarodowej i Niemiec są niewystarczające. Wskazują, że opóźnianie zmian może sprawić, że na skuteczne działania będzie za późno.