Niemcy piszą o Polsce. "Nie chce być już naiwna"

Po rosyjskim ataku dronów Polska zdecydowała się zrewidować swoje stanowisko wobec Ukrainy – informuje niemiecki dziennik "Berliner Zeitung". Według gazety Warszawa obawia się sytuacji, w której inni otrzymują lukratywne kontrakty gospodarcze, podczas gdy to na Polsce spoczywa ciężar wsparcia dla Kijowa.

Niemiecki dziennik: Polska zmienia strategię wobec Ukrainy Niemiecki dziennik: Polska zmienia strategię wobec Ukrainy
Źródło zdjęć: © PAP | Andrzej Jackowski
Malwina Witkowska

Najważniejsze informacje

  • Polska zmienia strategię wobec Ukrainy po incydencie z dronami.
  • Premier Tusk podkreśla rolę Polski w odbudowie Ukrainy.
  • Nowe podejście wywołuje napięcia z zachodnimi partnerami.

Polska rewiduje politykę wobec Ukrainy

Po niedawnym incydencie z rosyjskimi dronami naruszającymi polską przestrzeń powietrzną Polska zdecydowała się zmienić swoje podejście wobec Ukrainy. "Warszawa nie chce być już naiwna w sprawie polityki wobec Ukrainy. Pomoc - tak, ale odtąd pod jasnymi warunkami i z korzyścią dla niej samej" - napisał berliński dziennik "BZ".

Gazeta podkreśla, że to premier Donald Tusk opowiada się za kluczową rolą Polski w procesie odbudowy Ukrainy, m.in. poprzez inwestycje. Dotychczas zwracano uwagę na ogromne koszty Polski związane ze wsparciem wojskowym i humanitarnym, a teraz Polska chce czerpać korzyści z projektów związanych z odbudową - informuje "BZ".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Francuskie myśliwce nad Polską. Nagranie Rafali w ramach misji NATO

Niemiecka gazeta o incydencie z dronami

Zmiana stanowiska Warszawy prowadzi do pewnych napięć z zachodnimi partnerami. "Berliner Zeitung" wskazuje, że prezydent USA Donald Trump, który utrzymuje dobre relacje z prezydentem Karolem Nawrockim, ale chłodniejsze z Donaldem Tuskiem, zadeklarował gotowość poparcia sankcji wobec Moskwy jedynie pod ściśle określonymi warunkami.

"Warszawa nie chce już akceptować sytuacji, w której inni zbierają polityczne laury i (dostają) kontrakty gospodarcze, podczas gdy na Polsce spoczywa główny ciężar solidarności z Ukrainą" - czytamy w niemieckim dzienniku.

Incydent z rosyjskimi dronami został określony przez "Berliner Zeitung" jako "sygnał alarmowy" dla Polski, która chce teraz lepiej przygotować się na podobne sytuacje w przyszłości.

Ponadto zdaniem "BZ" umożliwienie NATO przechwytywania rosyjskich dronów nad terytorium Ukrainy stworzyłoby wyraźny precedens. "NATO po raz pierwszy interweniowałoby bezpośrednio w ukraińskiej przestrzeni powietrznej, co dla Moskwy byłoby kolejnym krokiem w kierunku pełnej eskalacji konfliktu" - zauważyła niemiecka gazeta.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2