Niemcy przestrzegają Polaków. "Macie wielki kłopot"

O inwazji szopa pracza kolonizującego tereny Brandenburgii przyrodnicy mówią od lat. Teraz inwazyjny gatunek drapieżnika coraz częściej widywany jest po polskiej stronie, na terenach Parku Narodowego "Ujście Warty". Niemcy mówią wprost: "nie ma innego wyjścia, musicie go zlikwidować".

Szopy to gatunek inwazyjny w PolsceSzopy to gatunek inwazyjny w Polsce
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Angela Rohde

Dziesiątkują ptaki, wykradają jajka i roznoszą choroby. Z pozoru urocze zwierzątko, jakim na pierwszy rzut oka może wydawać się szop pracz, to silnie inwazyjny gatunek, który dotarł do Polski.

Jak się pierwszy raz spotkałem z doktorem Georgiem Moskwą z Brandenburgii, w 1997 roku, przed wielką powodzią, zdradziłem, że mamy u siebie w rezerwacie dwa pierwsze szopy pracze. Przestrzegł: jak już macie, przed wami wielki kłopot. I to proroctwo się niestety spełnia –mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Konrad Wypychowski, dyrektor Parku Narodowego Ujście Warty.

Największy szop, jakiego złapano po polskiej stronie, ważył 10 kilogramów. W Kostrzynie nad Odrą te inwazyjne drapieżniki spotkać można na każdej ulicy, a ich obecność na tych terenach to coraz poważniejszy problem.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Tajemnice życia z szopem. Ten zwierzak jest jak dziecko

Naukowcy opowiadają, że rocznie ze strychów wyciągają po kilka szopów, które uśmiercają, ale to nic nie daje, bo wciąż pojawiają się kolejne.

Ten drapieżnik wspina się po drzewach, doskonale pływa. Wyjada jajka, wypiera ptaki z siedlisk i skrzynek lęgowych na dużą skalę. Niszczy całe kolonie kaczek. Wypiera też nasze rodzime gatunki drapieżników, kunę i tchórza - opowiadali przyrodnicy w trakcie seminarium na Uniwersytecie Zielonogórskim.

Niemieccy przyrodnicy nie mają wątpliwości: "Nie ma innego wyjścia i szopa trzeba zlikwidować". W przeciwnym razie z krajobrazu zasiedlanego przez te drapieżniki na stałe znikną ptaki.

Do tej pory do nas szły z Polski wilki i łosie, teraz w odwrotną ciągną szopy. I jest to bardzo zła wiadomość, macie wielki kłopot – przyznaje dr Georg Moskwa z ministerstwa rolnictwa, środowiska i ochrony klimatu z Brandenburgii cytowany przez "Gazetę Wyborczą".
Wybrane dla Ciebie
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę