Niemcy rozpisują się o Polce. W wieku 21 lat porzuciła wszystko

Pani Monika w wieku 21 lat postanowiła opuścić Polskę i wyjechała do Niemiec. Serwis come-on.de przybliżył jej historię, która jest absolutnie wyjątkowa. Wiadomo, jak dokładnie potoczyły się jej losy i czym była podyktowana bardzo ważna decyzja Polki.

Niemiecka prasa rozpisuje się o byłej mieszkance GliwicNiemiecka prasa rozpisuje się o byłej mieszkance Gliwic
Źródło zdjęć: © Getty Images, come-on.de
Mateusz Domański

Pani Monika w 2002 roku przeniosła się do Werdohl. Wówczas miała 21 lat. Wcześniej mieszkała z rodzicami w Gliwicach.

Tam, będąc jeszcze w szkole, poznała swojego przyszłego męża. Pochodził z Werdohl i odwiedzał ojca w Gliwicach z okazji świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku. Monikę poznał na imprezie sylwestrowej - pisze serwis come-on.de.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Byli świetni". Polityk wymijająco o Morawieckim i Błaszczaku

Po ukończeniu technikum Monika zdecydowała się na bardzo odważny ruch. Porzuciła wszystko i wyprowadziła się do Werdohl.

Dopóki nie przyjechałam do Niemiec, mój chłopak i ja codziennie rozmawialiśmy przez telefon i odwiedzaliśmy się w okresie wakacyjnym. Gdy skończyłam szkołę, od razu się do niego wprowadziłam - powiedziała Polka w rozmowie z come-on.de.

Rodzicom Moniki było bardzo smutno. - Moja mama zastanawiała się, czy sobie poradzę, bo przecież nie potrafiłam powiedzieć po niemiecku ani słowa - dodała.

Na początku czułam rozdarcie. Tęskniłam za rodzicami, ale chciałam być przy ukochanym. W Polsce zostawiłam wszystko: rodzinę, przyjaciół i całe otoczenie - podkreśliła.

Następnie wyznała, że w Niemczech szybko poczuła się bardzo dobrze. - Dziś Niemcy są moim nowym domem. Mam duże grono przyjaciół i czuję się tutaj bardzo dobrze - wyjaśniła.

"Nie chcę wracać do Polski"

Monika pobrała się ze swoim ukochanym w 2004 roku. Pierwszy syn tej pary przyszedł na świat w 2007 roku. W 2010 roku małżonkowie doczekali się drugiego potomka.

W Niemczech czuję się dobrze. Nie chcę wracać do Polski. Przynajmniej nie w tej chwili, może kiedyś się to zmieni - podsumowała.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?