Niemiecki generał ostrzega NATO. Mówi o przesmyku suwalskim
Niemiecki generał Carsten Breuer ostrzega NATO przed potencjalnym atakiem Rosji w ciągu najbliższych czterech lat. Jak powiedział w rozmowie z BBC, jednym z obszarów, na który należy zwrócić baczną uwagę, jest przesmyk suwalski, przebiegający wzdłuż granicy Polski i Litwy.
Generał Carsten Breuer, szef niemieckiej obrony, ostrzega NATO przed możliwym atakiem ze strony Rosji w ciągu najbliższych czterech lat. W rozmowie z BBC podkreślił, że Rosja stanowi "bardzo poważne zagrożenie" dla zachodniego bloku obronnego, jakiego nie widział w swojej 40-letniej karierze wojskowej.
Rosnące zagrożenie ze strony Rosji
Breuer zwrócił uwagę na znaczny wzrost arsenału Rosji, w tym produkcję 1,5 tys. czołgów rocznie oraz 4 mln pocisków artyleryjskich w 2024 r. Nie wszystkie te zasoby trafiają na Ukrainę, co sugeruje możliwość ich użycia przeciwko NATO. Szczególnie narażone są państwa bałtyckie.
Państwa bałtyckie są naprawdę wystawione na działanie Rosjan, prawda? I kiedy już się tam jest, naprawdę się to czuje... w rozmowach, które tam prowadzimy - mówił w rozmowie z BBC gen. Breuer.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Morawiecki jest już pewny. "Nawrocki te wybory już wygrał"
Generał wskazał na tzw. przesmyk suwalski, pas ziemi łączący Litwę i Polskę, jako obszar szczególnie podatny na rosyjską aktywność wojskową. Jak relacjonował, Estończycy posłużyli się analogią, zgodnie z którą stwierdzili, iż znajdują się niejako blisko pożaru lasu - "czują żar, widzą płomienie i czują dym", podczas gdy w Niemczech "prawdopodobnie widać tylko trochę dymu na horyzoncie i nic więcej".
Wspólna obrona NATO
Breuer wezwał kraje NATO do odbudowy swoich sił zbrojnych po latach demilitaryzacji. Podkreślił, że konieczne jest zwiększenie zdolności obronnych i odstraszających. Mimo napięć wewnątrz NATO, Breuer zauważył, że sojusz jest obecnie bardziej zjednoczony niż kiedykolwiek.
Wszyscy rozumieją zagrożenie, które obecnie zbliża się do NATO, wszyscy rozumieją, że musimy rozwijać kierunek odstraszania, w stronę wspólnej obrony. To jest dla wszystkich jasne - stwierdził niemiecki wojskowy.
Zobacz też: Rosyjskie prowokacja na Bałtyku. Estonia reaguje
Atak dronów na Rosję
W międzyczasie Ukraina przeprowadziła jeden z najbardziej śmiałych ataków, używając dronów kamikadze do zniszczenia sprzętu na dwóch rosyjskich lotniskach wojskowych. Operacja "Pajęczyna" doprowadziła do zniszczenia wielu samolotów, co wywołało poruszenie w rosyjskich kręgach wojskowych.
Rosyjskie ministerstwo obrony określiło atak Ukrainy jako "akt terrorystyczny". Ukraina twierdzi, że zniszczyła ponad 40 rosyjskich samolotów, w tym strategiczne bombowce. Atak ten został nazwany rosyjskie "Pearl Harbour" przez prokremlowskie kanały Telegram.