Niesie się nagranie z Warszawy. "Bardzo dobry tajniak"
Najnowsze nagranie ze stolicy, na którym kierowca passata trafia na nieoznakowany radiowóz, błyskawicznie podbiło sieć. Internautów zaskoczyło jednak samo auto policji. "Jak dla mnie bardzo dobry tajniak" - napisał jeden z użytkowników.
"Stop Cham" to znany w całej Polsce projekt społeczny, który powstał w odpowiedzi na rosnący problem agresji drogowej i łamania przepisów ruchu. Inicjatywa ma na celu zwrócenie uwagi na niebezpieczne zachowania kierowców oraz uświadomienie, jak wielkie zagrożenie mogą one stwarzać dla innych uczestników ruchu.
Na kanale "Stop Cham" regularnie publikowane są nagrania z wideorejestratorów, które dokumentują nieodpowiedzialną jazdę, groźne sytuacje na drogach i incydenty, mogące w ułamku sekundy doprowadzić do tragedii. Projekt zyskał ogromną popularność wśród internautów, stając się jednym z najczęściej oglądanych kanałów poświęconych kulturze jazdy w Polsce.
Aż wyleciał w powietrze. Dramatyczne nagranie. Ustalili winnego
W jednym z najnowszych materiałów opublikowanych 10 listopada widzowie mogli zobaczyć nagranie ze stolicy, które błyskawicznie obiegło internet. Na filmie zarejestrowano kierowcę Volkswagena Passata, który próbując ominąć korek, zdecydował się wjechać na buspas.
- Kierowca VW Passata zmienia dynamicznie pasy ruchu i wjeżdża na buspas w celu ominięcia "korka" - relacjonuje autor nagrania. Sytuacja nabrała jednak nieoczekiwanego obrotu, ponieważ tuż za nim jechał nieoznakowany radiowóz policyjny. Funkcjonariusze natychmiast zareagowali, zatrzymując kierowcę, który chciał sprytnie ominąć zator, a tym samym złamał przepisy ruchu drogowego.
Pod nagraniem pojawiła się lawina komentarzy internautów, którzy nie kryli zaskoczenia, ale i satysfakcji z błyskawicznej reakcji policji. "Pomyślcie jeszcze raz, czy spodziewacie się policji w takim aucie. Jak dla mnie bardzo dobry tajniak" - napisał jeden z użytkowników.
"Przyznam się, że tego to się za cholerę nie spodziewałem", "Mało przypałowy radiowóz", "Uwielbiam instant karmy. Choć zawsze pozostaje niedosyt" - czytamy w komentarzach.