Zakynthos to jedna z najbardziej malowniczych wysp Grecji, położona na Morzu Jońskim. Jej dzikie klify, złociste plaże i turkusowe wody przyciągają co roku tysiące turystów z całego świata. To idealne miejsce na wakacje dla osób szukających zarówno relaksu, jak i aktywnego wypoczynku.
Jak czytamy w metro.uk, od kilkunastu miesięcy grecka wyspa stała się symbolem nadmiernej turystyki w Europie. Choć zamieszkuje ją zaledwie 40 tys. osób, w 2023 r. przyjęła aż 6 mln turystów. To oznacza, że na każdego mieszkańca przypadało aż 150 noclegów turystycznych.
Czytaj także: Greckie media donoszą. Pijany Polak wjechał w Niemca
Według raportu organizacji konsumenckiej Which, Zakynthos nie jest miejscem z największą liczbą turystów w liczbach bezwzględnych, ale w porównaniu do liczby mieszkańców, liczba turystów jest ogromna. Turyści przybywają głównie na południowe wybrzeże wyspy, znane z pięknych plaż i turkusowych wód.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nadmierna liczba odwiedzających wpływa na jakość życia lokalnych społeczności oraz na odczucia samych turystów.
Czytaj także: Skandal na Krecie. Greckie media piszą o Polce
Sklepy, restauracje i atrakcje kulturalne są często dostosowane do potrzeb turystów, co może zniechęcać do odwiedzin tych, którzy szukają autentycznych doświadczeń.
Najbardziej rozpoznawalnym miejscem na Zakynthos jest Navagio Beach, czyli Zatoka Wraku. To mała, ukryta plaża otoczona wysokimi klifami, dostępna wyłącznie drogą morską. Na środku piasku leży wrak statku przemytników, który osiadł tam w latach 80. XX wieku.
Opinie turystów nt. wyspy
Niektórzy turyści wyrażają swoje niezadowolenie z powodu tłumów i komercjalizacji wyspy. Na przykład, jeden z użytkowników TripAdvisor opisał Laganas Beach jako "zatłoczoną i zaśmieconą", a inny skrytykował Zante Old Town za "przepełnione ulice i trudności z parkowaniem".