Obywatel Polski uprowadzony przez Hamas. Jego synowie poprosili o jedno

Alex Dancyg, rzecznik współpracy polsko-izraelskiej, został uprowadzony przez Hamas z kibucu w południowej części Izraela, krótko po wybuchu wojny. Nie wiadomo gdzie obecnie przebywa mężczyzna i jaki jest jego los. Na prośbę synów zaginionego, internauci włączyli się we wzruszającą akcję w mediach społecznościowych.

Obywatel Polski uprowadzony przez Hamas. Jego synowie poprosili o jedno
Akcja #standwithAlex na rzecz uprowadzonego przez Hamas rzecznika współpracy polsko-izraelskiej (Facebook, Muzeum Auschwitz)

Wielki przyjaciel Polski, z której wyjechał z rodzicami jako dziecko, rzecznik współpracy polsko-izraelskiej, historyk, a także jak określają go przyjaciele "człowiek dialogu i wybitny humanista".

Tak Alex Dancyg, którego los pozostaje nieznany po tym, jak przed tygodniem został uprowadzony ze swojego domu w kibucu Nir Oz, jest opisywany przez przyjaciół z całego świata.

O tym, że jego los jest nieznany informował przyjaciel Dancyga, historyk Robert Szuchta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Przeżyli cztery wojny Palestyny z Izraelem. "Nie mamy tu teraz przyszłości"
Nie wiemy tak naprawdę, co się z nim stało. Czy jest przetrzymywany w innym punkcie czy już jest w Strefie Gazy, nie wiadomo - mówił Szuchta i dodał, że o zniknięciu przyjaciela poinformował go jeden z synów Dancyga.

To właśnie synowie zaginionego zdecydowali się w mediach społecznościowych nagłośnić porwanie ojca przez terrorystów i zwrócili się do przyjaciół Alexa Dancyga na całym świecie z wzruszającym apelem.

Poprosili, aby osoby znające ich ojca wrzucały w swoje media społecznościowe wspomnienia z informacją o uprowadzeniu opatrzone hasztagiem #standwithAlex.

Internet zaroił się od ciepłych słów na temat zaginionego. "Zawstydzał nas swoją ogromną wiedzą w różnych dziedzinach, ale zwłaszcza znajomością polskiej kultury" - pisali.

Sam Alex Dancyg w jednym z wywiadów mówił:

Może przyjdą takie czasy, że (...) będzie pokój na świecie, wszyscy będą się kochali i nie będzie żadnych niebezpieczeństw... Choć, niestety, tego na razie nie widać.
Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić