Opole: taksówkarz dostał siekierą w głowę. Przeżył i o tym opowiada

Taksówkarz z Opola został zaatakowany przez klienta siekierką. Klient wyglądał "całkiem normalnie".

Obraz
Źródło zdjęć: © Youtube.com

Atak miał miejsce w nocy z soboty na niedzielę. Kierowca na chwilę stracił świadomość, po czym zaczął się bronić. Choć mocno krwawił, zdołał odeprzeć atak, odpalić silnik i uciec. W międzyczasie jego oprawca uciekł.

Zapaliłem silnik i pierwsza myśl, która przyszła mi do głowy to udać się do szpitala. Byłem przytomny, możliwe że mijałem czerwone światła, jednak finalnie dojechałem na miejsce. Na izbie przyjęć poproszono mnie o dowód osobisty. Prosiłem, żeby szybko mi pomóc, jednak sanitariusz stwierdził, że skoro już przyszedłem, to dam radę jeszcze wrócić po dokumenty. Wróciłem, a rejestracja trwała wieczność - opowiada pan Tadeusz serwisowi 24opole.pl.

Tamtej nocy dyżurował przy dworcu głównym w Opolu. Napastnik wsiadł do jego samochodu tuż przed godz. 2 w nocy. Ponoć planował pojechać z kierowcą stojącym z tyłu, dużo starszym człowiekiem, ale zgodnie z regułami postoju zawsze bierze się pierwszą wolną.

Chyba uratowałem sporo starszego kolegę z korporacji. A sam klient był rozmowny, opowiadał że jedzie na pierwsze spotkanie z dziewczyną, którą poznał przez internet. Wyglądał całkiem normalnie, nie był pod wpływem alkoholu. Ponoć randka była tak późno, bo aż z Biłgoraju jedzie do wybranki - opowiada kierowca.

W trakcie jazdy często rozmawiał przez telefon. Poprosił o kurs pod kościół do dzielnicy Nowa Wieś Królewska. Po dotarciu do celu tłumaczył, że musi poczekać na dziewczynę. Po chwili zmienił zdanie i stwierdził, że skoro dziewczyna boi się wyjść z domu tak późno, to prosił by podwieźć go pod jej dom.

Lekko zdenerwowany zapytał, czy może zapalić. Zgodziłem się na to, ale poprosiłem, żeby wysiadł z taksówki i zrobił to na zewnątrz. Nadal nikt nie przychodził, a on znów rozmawiał przez telefon. Później wsiadł znów do środka i film mi się urwał - relacjonuje taksówkarz.

Policjantom powiedział później, że to była próba morderstwa. W końcu nic mu nie zginęło a i on nie dał klientowi żadnego powodu do ataku. Mundurowi uznali to za "chuligański wybryk", ale w zależności od przebiegu śledztwa kwalifikacja czynu może ulec zmianie.

Zobacz także: Wojna przewoźników - wściekli na Ubera taksówkarze zablokowali polskie miasta

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 20.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 20.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Napad na jubilera w Krakowie. Wiadomo, co ukradli bandyci
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Mieli studiować w Rosji. Obaj zginęli na froncie
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Zapytali Putina o partnerkę. Odpowiedział jednym słowem
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Trump znów to zrobił. Biały Dom komentuje
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Wprowadzili martwą 89-latkę na pokład samolotu. Doniesienia w Hiszpanii
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Zakonnica usłyszała zarzuty. W tle znęcanie
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Lampki choinkowe. Jak wpływają na rachunki za prąd?
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Wskazał słaby punkt Rosji. Przypomniał reakcję Putina
Instruktor nagrany. Afera na Mazowszu. Wideo
Instruktor nagrany. Afera na Mazowszu. Wideo
To nie fotomontaż. Całe stado. Leśnicy pokazali niezwykłe nagranie
To nie fotomontaż. Całe stado. Leśnicy pokazali niezwykłe nagranie
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę
Tragedia w Hiszpanii. Fala porwała niemiecką turystkę