Orgia na plebanii. Prawnik zdradza, co grozi uczestnikom

120

Kilka dni temu do sieci wypłynęło nagranie, gdzie słychać, jak pewien uczestnik orgii z Dąbrowy Górniczej rozmawia telefonicznie z dyspozytorem numeru alarmowego 112. Chce pilnie wezwać karetkę do jednego z poszkodowanych gości księdza Tomasza Z. Teraz prawnik Marcin Kruszewski wyjaśnił, jakie konsekwencje prawne grożą imprezowiczom. To nie przelewki.

Orgia na plebanii. Prawnik zdradza, co grozi uczestnikom
Orgia na plebanii. Prawnik zdradza, co grozi uczestnikom. (TikTok, @prawomarcina)

Feralnej sierpniowej nocy odbywała się seksimpreza u ks. Tomasza Z. z Dąbrowy Górniczej. Jak podawał "Fakt", na plebanii (w mieszkaniu służbowym) 48-letni duchowny bawił się m.in. z męską prostytutką. Mężczyźni oni zażywać leki na potencję. Te zaszkodziły jednemu z imprezowiczów. Potrzebna była interwencja pogotowia.

"Tam jest chłopak, który leży na łóżku. (...) Niech pan mnie wysłucha, to był taki, no, rozbierany... no gej party... Wie pan, o co chodzi, jest pan człowiekiem... On się tak naćpał... A oni mi powiedzieli, że nie wolno jego ruszyć! Ja im mówię, sprawdźcie, ja mu głowę unosiłem, a jemu piana szła z ust... Oni mówią, że jest żywy.... On teraz umrze, on ma 27 lat..." - bełkotał zgłaszający na krążącym w sieci nagraniu. Mówił dyspozytorowi 112, że wyrzucono go za drzwi.

Orgia na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Prawnik zdradza, co grozi uczestnikom

Sprawę skomentował teraz znany prawnik Marcin Kruszewski. Nagrał filmik na TikToku na kanale "Prawo Marcina".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dostałeś mandat za brak maseczki? Prawnik udzielił krótkiej rady
Wyciekło nagranie księży z Dąbrowy Górniczej - tak tych od gay-party. Okazuje się, że mogą mieć większe problemy, niż się wydawało - rozpoczął prawnik.

Następnie w filmiku zamieścił fragment wspomnianego nagrania głosowego ze 112. "Bo nie dość, że ta rozmowa poniekąd potwierdza, że część mężczyzn nie chciało udzielić pomocy męskiej prostytutce, która zasłabła, to jeszcze mogło się okazać, że posiadali oni nielegalne substancje - dodał Kruszewski.

Prawnik wskazał, że za posiadanie niedozwolonych substancji grozi kara do 3 lat więzienia. "Sąd oczywiście nie musi wymierzać kary, jeśli będą to nieznaczne ilości. Przestępstwem jest też udzielanie innej osobie takich substancji. Wydaje się więc, że w tym przypadku poza wymiarem duchowym - rozgrzeszenie czy przeniesie do innej parafii - to nie będzie jedyna kara" - skwitował.

Trwa ładowanie wpisu:tiktok
Autor: PŁA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić