Osiągają nawet 15 kg. Sypnęło nimi w Polsce. Łatwo się naciąć
Siedzunie sosnowe coraz liczniej pojawiają się w polskich lasach. To grzyby, które potrafią osiągać imponujące rozmiary. Niestety bywają mylone z siedzuniami dębowymi czy jodłowymi, które są pod ochroną. Jak uniknąć pomyłki i nie szkodzić naturze? W rozmowie z o2.pl wyjaśnił Wiesław Kamiński, ceniony grzyboznawca i autor bloga nagrzyby.pl.
Ostatnio głośno zrobiło się o gigantycznym siedzuniu sosnowym znalezionym przez jednego z grzybiarzy. Okaz miał aż 9,6 kg! Tak ogromne grzyby nie są spotykane zbyt często, choć generalnie siedzuni sosnowych w polskich lasach jest obecnie naprawdę sporo.
W całej Polsce jest coraz więcej siedzuni sosnowych. To przepyszne grzyby. Jeżeli są sprzyjające warunki: odpowiednia wilgotność i ciepło, to później rosną takie wielkie - podkreślił w rozmowie z o2.pl grzyboznawca Wiesław Kamiński.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Jednocześnie zauważył, że w Piotrkowicach pod Tarnowem jest nawet pomnik siedzunia sosnowego. Widnieje na nim informacja, że właśnie tam znaleziony został "największy grzyb świata". 15 września 1977 roku pan Henryk Witkiewicz natrafił na siedzunia sosnowego o wadze 15 kg. Średnica kapelusza wyniosła zaś 1 m.
Ja bywam czasem w tamtejszych okolicach i też znajdowałem tam siedzunie. Generalnie są to bardzo smaczne grzyby, można je suszyć, marynować, robić z nich flaczki i inne rzeczy - kontynuował Kamiński.
Jak rozróżnić siedzunie?
Siedzunie sosnowe kiedyś były pod ochroną. Dziś jednak można je swobodnie zbierać. Jest jednak pewien haczyk.
Siedzuń dębowy i jodłowy natomiast nadal znajduje się pod ochroną. Trzeba nauczyć się je rozpoznawać. Generalnie sprawa wygląda tak, że jeśli jesteśmy w lesie sosnowym, to można je na pewno zbierać. Gdy już jesteśmy w lesie, gdzie są jodły i dęby, a nie ma sosen, to nie można tych grzybów zbierać - wyjaśnił grzyboznawca.
Następnie zaznaczył, że "one delikatnie się różnią, ale ludzie niestety często nie są w stanie ich rozróżnić". - Ten, kto nawet zbierze te znajdujące się pod ochroną, lepiej niech ich nie je. Te jodłowe na przykład są śmierdzące i niesmaczne. Siedzuń sosnowy ma zaś charakterystyczny, przyjemny zapach i tak najłatwiej odróżnić go od tych pozostałych - podsumował Wiesław Kamiński.
Siedzunie sosnowe w Zawiatach: