Prawie 10 kg. "Las oszalał". Pokazali zdjęcie
Aż trudno w to uwierzyć. Sieć obiega zdjęcie, na którym widać gigantycznego siedzunia sosnowego. Grzyb ważył prawie... 10 kilogramów! Niewątpliwie wręcz nie da się przejść obojętnie obok tego znaleziska.
Rozkręca się sezon grzybowy. Coraz więcej Polaków rusza do lasów w poszukiwaniu jak najlepszych okazów. Jeden z nich pochwalił się natrafieniem na ogromny okaz. Siedzuń sosnowy ważył prawie 10 kg!
Las oszalał! Najpierw 4,5 kg siedzuń pana Jacka, a teraz 9,6 kg bestia. Zdjęcie podesłał anonimowy grzybiarz. Gratulacje! - czytamy pod zdjęciem opublikowanym przez facebookowy profil "Grzybiarzwlesie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Barbara Bursztynowicz i Michał Kassin o emocjach gdy stali w strefie zagrożenia i odpadnięciu Ewy Minge.
To znalezisko robi ogromne wrażenie. W komentarzach odezwało się wielu internautów.
"Jest przepyszny.", "Dla mnie to nie grzyb. Zawsze zostawiam.", "Zazdroszczę, bo ja już dobrych kilka lat nie mogę trafić. A tak uwielbiam go na masełku z białym pieprzem i solą.", "Ta jesień w lesie w tym roku jest naprawdę wyjątkowa.", "Też mam, zjedliśmy troszkę i nie wiem, co zrobić z resztą…", "Ale bym pojadła, gratulacje.", "Przy takich dużych okazach trzeba patrzeć, czy nie ma robaka, bo w tej mięsistej nodze potrafią się trafić i mięsiste robaczki.", "Taki okaz zostawiłbym w lesie.", "Duże rosną, bo ludzie tego nie zbierają." - piszą.
Siedzuń sosnowy kiedyś był pod ochroną
Siedzuń sosnowy (znany też jako szmaciak gałęzisty, potocznie "kozia broda") jest grzybem jadalnym i cenionym w kuchni. Ma delikatny, orzechowy smak i charakterystyczną, lekko chrupką konsystencję.
Nie jest już objęty ochroną gatunkową w Polsce – został wykreślony z listy w 2014 roku, dlatego można go legalnie zbierać w lasach, choć w niektórych krajach Europy (np. na Litwie czy Łotwie) wciąż podlega zakazowi.