Najważniejsze informacje
- Patrycja zniknęła 13 maja po wizycie u dziadków.
- Zostawiła list pożegnalny dla matki.
- Policja bada znajomość dziewczynki z Karolem B.
Zniknięcie Patrycji z Dziewkowic
11-letnia Patrycja zniknęła we wtorek (13 maja) po wizycie u dziadków w Dziewkowicach. Ostatni raz widziano ją o godz. 12.30. Dziewczynka nie wróciła do domu, co wywołało niepokój wśród jej bliskich. Jak ustalił "Fakt", 11-latka w domu zostawiła list pożegnalny do matki, w którym napisała: "teraz nie będziesz miała ze mną kłopotów".
List pożegnalny Patrycji do matki wywołał szok wśród jej bliskich. Według ustaleń "Faktu" matka dziewczynki, pani Beata, wychowuje ją samotnie, starając się zapewnić jej jak najlepsze warunki. Patrycja była dobrą uczennicą, a jej matka często chwaliła się jej osiągnięciami w mediach społecznościowych.
Czytaj także: Tak się zachowuje w areszcie. Doniesienia o Mieszku R.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Po zaginięciu Patrycji policja rozpoczęła intensywne poszukiwania. Ogłoszono Child Alert, czyli system natychmiastowego rozpowszechniania wizerunku zaginionego dziecka za pośrednictwem dostępnych mediów. Dzieje się tak w przypadku zagrożenia zdrowia lub życia dziecka.
Szybko okazało się, że nagrania z monitoringu dworcowego w Gliwicach zarejestrowały Patrycję z dorosłym mężczyzną, idących peronem. Policjanci odnaleźli Patrycję w mieszkaniu Karola B. w Żorach, gdzie przebywała przez 30 godzin.
Policja ustala teraz szczegóły znajomości Patrycji z 24-letnim Karolem B. z Żor. Dziewczynka poznała go w galerii w Opolu. Śledczy badają, jak długo trwała ta znajomość oraz charakter ich korespondencji. W dniu zaginięcia Patrycji Karol B. opublikował na swoim profilu w mediach społecznościowych informację o byciu w związku.
Sprawą zajmuje się prokuratura oraz Sąd Rodzinny w Strzelcach Opolskich.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.